Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia Orłowo: Groźny pożar budynku - 8 osób bez dachu nad głową

Szymon Szadurski
Dach części budynku w al. Zwycięstwa jest spalony, mieszkanie nadaje się do remontu
Dach części budynku w al. Zwycięstwa jest spalony, mieszkanie nadaje się do remontu Fot. T. Bołt
W poniedziałek wczesnym popołudniem rozegrał się dramat ośmioosobowej rodziny z Gdyni. Państwo P., mieszkający w budynku przy skrzyżowaniu al. Zwycięstwa i ul. Kościelnej w Orłowie, w kilka minut stracili dach nad głową. Cała rodzina, w tym dwuletnia dziewczynka, przebywała w domu, kiedy ogień niespodziewanie zaczął trawić strop mieszkania.

- Zapaliło się od komina - relacjonuje mężczyzna, który na szczęście razem z dziećmi zdołał uciec z płonącego mieszkania. - Nie pozostało nam nic innego, jak tylko wybiec na zewnątrz.

Tragedii z przerażeniem w oczach przyglądały się osoby zmierzające pobliską ul. Kościelną na sąsiadujący z miejscem pożaru cmentarz przy parafialnym kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej. Tłum gapiów gęstniał z minuty na minutę.

- Szedłem zapalić znicze i odwiedzić groby najbliższych, gdy zobaczyłem buchający z dachu ogień - relacjonuje Marek Schnitter, mieszkaniec Orłowa. - To naprawdę straszna tragedia, że komuś spaliło się mieszkanie akurat w dzień zadumy, jakim jest święto 1 listopada.

Na miejsce przyjechało pięć wozów strażackich, policja, pogotowie ratunkowe i energetyczne. Ekipy strażackie błyskawicznie poradziły sobie z ogniem, jednak nie było możliwości, aby uratować fragment dachu. Pomoc pogorzelcom zaproponowali wezwani przez strażaków pracownicy Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta Gdyni. Zaczęli szukać mieszkania zastępczego dla rodziny z Orłowa. Akcję przyjechał koordynować Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni.

- Zaproponowaliśmy rodzinie lokal w budynku Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Fredry lub mieszkanie zastępcze przy ul. Żeglarzy - mówi Jerzy Zając. - Ostatecznie jednak zdecydowali się zamieszkać tymczasowo u znajomych w Sopocie.

Jak się okazuje, pomoc urzędników względem pogorzelców może być ograniczona z tego względu, iż rodzina nie jest zameldowana w Gdyni. Poszkodowani w pożarze pochodzą ze Skórcza. Mieszkanie komunalne, które spłonęło, jedynie podnajmowali od głównych najemców. Ponieważ formalnie nie są mieszkańcami Gdyni, nie będzie możliwości, aby wpisać ich na listę osób oczekujących na mieszkanie socjalne.

- Dom, w którym przebywali, do czasu remontu nie nadaje się do zamieszkania - mówi tymczasem Łukasz Płusa, rzecznik prasowy gdyńskich strażaków.

Jak pomóc

W momencie wybuchu pożaru w mieszkaniu w al. Zwycięstwa oprócz rodziców i 20-letniej córki przebywali chłopcy w wieku 14 i 12 lat, oraz dziewczynki w wieku 8, 2 lat i roku. Ogień, który wybuchł, prawdopodobnie na skutek nieszczelności przewodów kominowych, całkowicie ich zaskoczył.

- Wybiegliśmy z mieszkania tylko w tym, co mieliśmy na sobie, ledwo zdążyliśmy ubrać kurtki - mówi matka dzieci. - Wyposażenie domu trzeba chyba spisać na straty.
Część rzeczy w mieszkaniu popaliła się lub stopiła na skutek wysokiej temperatury, inne zostały zalane podczas akcji gaśniczej.

- Znaleźliśmy się w takiej sytuacji, iż liczymy teraz na pomoc ludzi dobrej woli - mówi pani P. - Potrzebne są nam przede wszystkim ubrania dla dzieci.
Z pogorzelcami kontaktować można się pod numerem tel. 505 225 644.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki