Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: NIK sprawdziła działania wobec stoczni

Jacek Klein
Stocznia Gdynia
Stocznia Gdynia Tomasz Bołt
Stocznia Gdynia i Stocznia Szczecińska Nowa jako firmy zostały praktycznie zlikwidowane, co wymusiła Komisja Europejska, domagając się zwrotu udzielonej stoczniom w poprzednich latach pomocy. Resort skarbu wprowadził program kompensacji, w wyniku którego majątek obu przedsiębiorstw został sprzedany nowym inwestorom. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak przebiegał ten proces.

Ocena NIK działań zarządcy kompensacji, tj. firmy Bud-Bank Leasing sp. z o.o., prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA, a także ministra Skarbu Państwa jest pozytywna.

- Zarządca kompensacji generalnie prawidłowo wywiązał się z obowiązku przygotowania mienia stoczni do sprzedaży, podejmował intensywne działania zmierzające do upłynnienia tego majątku w zgodzie z przepisami ustawy kompensacyjnej, jednocześnie racjonalnie nim gospodarując i zapewniając należytą ochronę - czytamy w raporcie NIK.

Prezes Agencji Rozwoju Przemysłu rzetelnie realizował obowiązki związane z weryfikacją wierzytelności zgłaszanych w postępowaniu kompensacyjnym, m.in. podejmując celową decyzję dopuszczającą możliwość ciągłego ich zgłaszania, oraz zapewnił należyte wykorzystanie środków Funduszu Pracy oraz środków unijnych na wsparcie dla zwalnianych stoczniowców - stwierdzono.

- Minister Skarbu Państwa, działając w celu rzetelnego wykonania decyzji Komisji Europejskiej, lecz pod presją czasu wyznaczonego na ich wdrożenie, w krótkim terminie opracował projekt precedensowej ustawy kompensacyjnej, powołał i zapewnił należyte warunki pracy obserwatorom oraz podejmował intensywne starania o pozyskanie inwestorów na zakup majątku stoczniowego - czytamy dalej w raporcie NIK.

Gdynia: Stoczniowcy zostali nierówno potraktowani

Nie obyło się jednak, zdaniem NIK, bez nieprawidłowości. Według kontrolerów strona polska powinna odwołać się od decyzji Komisji Europejskiej. Projekt ustawy kompensacyjnej opracowany został na zlecenie MSP przez prywatną kancelarię prawną, a nie pracowników departamentu nadzorującego stocznie. Nadzorcę, a następnie zarządcę kompensacji wybrano zgodnie z ustawą kompensacyjną.

- Były to jednak arbitralnie wskazane przez ARP SA osoby lub podmioty w obydwu przypadkach bez doświadczenia w prowadzeniu likwidacji lub upadłości. Ustalono dla nich relatywnie wysokie wynagrodzenie, nie egzekwując przy tym ustanowienia realnego zabezpieczenia ewentualnych roszczeń powstałych z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Były to działania nierzetelne, niecelowe i niegospodarne. Łącznie w okresie od stycznia 2009 r. do 31 marca 2011 r. wynagrodzenie zarządcy kompensacji SSN i SG wyniosło 15 mln zł brutto, a do zakończenia procesu kompensacji może wynieść 17,2 mln zł - głosi raport.

Stocznia Gdynia: Zwolnienia były, pracy jest jednak niewiele

Według NIK zarządca kompensacji racjonalnie i zgodnie z ustawą kompensacyjną zarządzał mieniem obydwu stoczni. Zwolnieni z pracy stoczniowcy otrzymali świadczenia i odszkodowania przewidziane w ustawie. Łączne koszty ochrony praw pracowników wyniosły ok. 761 mln zł, z czego pracownikom wypłacono ok. 638 mln zł. Słabe według NIK okazały się wyniki wsparcia dla pracowników w poszukiwaniu pracy. Spośród ponad 9 tys. zwolnionych stoczniowców nową pracę znalazło niespełna 3 tys. osób.

Majątek obu stoczni mógł zostać zdaniem NIK wyceniony na wyższe kwoty. Cena wywoławcza w przetargach na ogół określana była na podstawie oszacowania jego wartości w tzw. warunkach wymuszonej sprzedaży na poziomie 50 proc. ceny rynkowej. W wyniku sprzedaży majątku wierzyciele obydwu stoczni zostaną zaspokojeni w niewielkim stopniu.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki