Gdynia: Miasto chce wykupić ulicę Białowieską

Negocjacje trwały od miesięcy, porozumienia nie udało się jednak osiągnąć. Urzędnicy ostatecznie stwierdzili, iż droga nie ma charakteru publicznego, lecz jest traktem wewnętrznym i poinformowali o tym pisemnie zarząd SM "Na Wzgórzu".

W odpowiedzi rozdrażniony prezes spółdzielni Jacek Benert zamontował szlaban na ulicy, odcinając w połowie lipca dogodny dojazd z posesji do ul. Unruga kilkuset mieszkańcom pobliskich bloków. Jadąc do centrum miasta, muszą korzystać z objazdu przez ul. Ciesielską i Piekarską, zaniedbane ulice gruntowe. Zarząd Dróg i Zieleni już po zamontowaniu szlabanu wykonał co prawda ich doraźny remont, jednak w zestawieniu z wyasfaltowaną ul. Białowieską nadal prezentują się one blado. Nic dziwnego więc, że mieszkańcy tej części Obłuża domagają się przywrócenia starego dojazdu. Ale urzędnicy miejscy zapowiadali, iż nie ugną się pod szantażem SM "Na Wzgórzu" i fragmentu ul. Białowieskiej, uznawanego przez nich za drogę wewnętrzną, nie mają zamiaru wykupić. Zmienili zdanie, gdy okazało się, że grunt ten może przydać im się pod inwestycje.

- Nadal uważamy, że ten fragment ulicy jest drogą wewnętrzną - zastrzega Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni. - Postanowiliśmy jednak ją wykupić, bo w przyszłości rozbudowana ma zostać znajdująca się w pobliżu szkoła. Plan zakłada między innymi powiększenie parkingu przy obiekcie, potrzebny jest więc dodatkowy teren. Zmodernizowany dojazd do szkoły przebiegać ma właśnie ul. Białowieską. Musimy wykupić jej fragment od SM "Na Wzgórzu", prawo bowiem nie zezwala nam na realizowanie inwestycji na nie swoim gruncie.

Jacek Benert zapowiada, że mimo deklaracji miasta do czasu wykupienia ulicy szlabanu nie zdemontuje. A procedury potrwają kilka miesięcy, niezbędna jest m.in. wycena gruntu przez rzeczoznawcę. SM "Na Wzgórzu" domaga się od miasta wykupienia innych ulic w Gdyni, co może utrudnić negocjacje.