Do zdarzenia doszło około godz. 5.20. Jeden z marynarzy wachtowych, który zauważył wypadek, rzucił tonącemu mężczyźnie koło ratunkowe do wody i razem z kolegami zaczął holować go do brzegu. Akcja zajęła im kilka minut.
W tym samym czasie świadkowie zdarzenia zaalarmowali o wypadku Miejskie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdyni. Na miejscu wkrótce pojawili się strażnicy miejscy i karetka.
- Zgłoszenie o tym wypadku otrzymaliśmy o godz. 5.46 - mówi Danuta Wołk - Karaczewska, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni. - Kiedy nasi funkcjonariusze przyjechali na nabrzeże, 30-letni mężczyzna był już wyciągnięty z wody. Okazało się, że poszkodowany podczas wypadku doznał dość poważnych obrażeń, m.in. złamania ręki.
Rannego mężczyznę pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala. Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna wpadł do wody, okazało się jednak, że był nietrzeźwy. Ratownicy podkreślają, iż poszkodowany, gdyby nie szybko udzielona pomoc, nie byłby w stanie ze złamaną ręką samodzielnie wydostać się z wody. Mężczyzna miał szczęście, że o tej porze było już jasno i przechodnie oraz marynarze z ORP "Błyskawica" zauważyli całe zajście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?