Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Kierowca trolejbusu został zwolniony, bo pomógł koledze w potrzebie

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Kierowcy trolejbusów w Gdyni bronią zwolnionego kolegi
Kierowcy trolejbusów w Gdyni bronią zwolnionego kolegi Tomasz Bołt
Kierowcy gdyńskich trolejbusów czują się szykanowani. Jeśli ich zwolniony kolega nie zostanie przywrócony do pracy, zapowiadają się kolejne protesty w gdyńskiej komunikacji.

Kierowcę Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni zwolniono z powodu utraty zaufania, ponieważ niezgodnie z harmonogramem i bez zgody dyspozytora zmienił on przed czasem kolegę, którego ojciec ciężko zachorował i trafił do szpitala. Sytuacją zszokowani są przedstawiciele związków zawodowych. Pracownicy PKT zebrali już kilkadziesiąt podpisów pod petycją w obronie zwolnionego pana Piotra. Bulwersującymi wydarzeniami zajął się też w tym tygodniu gdyński sąd, ponieważ kierowca żąda przywrócenia do pracy.

Gdynia: Kierowcy wywalczyli podwyżki. Strajku nie będzie

- Kolega zadzwonił, że ojciec ciężko zachorował i jest w szpitalu - relacjonuje feralny dzień pan Piotr. - Prosił o wcześniejszą zmianę. Chciał odwiedzić tatę w szpitalu. Obiecał też, że jeśli się zgodzę, zawiadomi dyspozytora. Zmieniłem się z nim. Nie miałem świadomości, że nie powiadomił dyspozytora. Pomogłem, a zostałem zwolniony, choć wcześniej, przez niemal 20 lat nie otrzymywałem nagan ani upomnień za złą pracę. Nie wiem teraz, co robić, bo mam na utrzymaniu troje dzieci w wieku szkolnym.

Zwolnienie kierowcy trolejbusa. Kierowcy bronią kolegów i godności [OPINIA]

Jak zauważyła sędzia Alina Witkowska, prowadząca proces z powództwa kierowcy, mężczyzna ten przez kilka kolejnych tygodni po wręczeniu wypowiedzenia, zanim poszedł na urlop, dalej woził pasażerów. Stało się tak, choć firma deklarowała, że straciła już do niego zaufanie. Sędzia podkreśliła też, że przedstawiciele PKT do odpowiedzi na pozew dołączyli informację o podobnych przypadkach z 2012 roku, kiedy kierowcy zmieniali się w pojazdach bez zgody dyspozytora. Otrzymywali wtedy upomnienia. Sędzia miała w związku z tym pytania do Mateusza Kawy, radcy prawnego, reprezentującego PKT.

Co takiego zmieniło się od 2012 roku, że nie zastosowano podobnych sankcji? Dlaczego ze zwolnionym kierowcą nie przeprowadzono najpierw rozmowy ostrzegawczej? - pytała sędzia Witkowska.

Mateusz Kawa oświadczył, że dotychczasowe środki, stosowane wobec pracowników, okazały się niewystarczające, a przypadki niesubordynacji powtarzają się. Podał przykład, gdy jeden z kierowców zostawił pasażerów w trolejbusie na przystanku i poszedł na zakupy do Żabki.


Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 18.11.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki