Dziś urząd ma dwa takie urządzenia - jedno zamontowano od strony wjazdu na dziedziniec, drugie strzeże kas. Do końca października tego roku pojawić ma się jedenaście kolejnych.
- Dziesięć kamer zostanie zainstalowanych na zewnątrz budynku, jedna w środku. Skierowana będzie na hol główny oraz salę obsługi mieszkańców - zapowiada Urszula Nowotna, naczelnik Wydziału Administracyjnego w gdyńskim magistracie.
Jak przyznają urzędnicy, głównym powodem rozbudowy systemu monitoringu magistratu są przede wszystkim "niezbyt częste i medialne, ale bardzo uciążliwe" działania wandali. Upodobali oni sobie szczególnie ściany budynku znajdujące się od strony ul. Bema i od strony ul. Świętojańskiej. Usuwanie malunków, którymi "ozdabiają" oni ściany urzędu, jest nie tylko drogie, ale i czasochłonne.
- Głupota grafficiarzy jest nieskończona, tym bardziej że mowa tu o graffiti w bardzo prymitywnej i ubogiej formie. Robimy więc techniczną zaporę dla tego typu incydentów - mówi Jerzy Zając, sekretarz miasta.
Pomoże to też zapobiec innym działaniom wandali - chociażby biciu szyb w drzwiach wejściowych do magistratu. Podgląd obrazu z kamer znajdzie się koło portierni urzędu, gdzie ma też swoje stanowisko Straż Miejska. Koszt instalacji kamer to około 36 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?