Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia Film Festiwal 2013. Złote Lwy dla filmu "Ida"! ZDJĘCIA!

Jarosław Zalesiński
Gala 38 Gdynia Film Festiwalu
Gala 38 Gdynia Film Festiwalu Tomasz Bołt
W Teatrze Muzycznym zakończyła się gala finałowa 38 Gdynia Film Festiwal. Złote Lwy dla "Idy" Pawła Pawlikowskiego! Przepięknie fotografowana (nagroda za zdjęcia), wspaniale zagrana (nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą), ale przede wszystkim głęboka i poruszająca opowieść o losach młodej zakonnicy, która szuka własnej ścieżki w życiu, została uznana za najlepszy film festiwalu.

Bania z nagrodami rozbiła się w sobotni wieczór nad Gdynią. Jury 38 Gdynia Film Festiwalu postanowiło - co nigdy nie przytrafiło się w historii tej imprezy - przyznać nie tylko dwie nagrody specjalne, ale także podwójne Srebrne Lwy. Gdyby przyznało podwójne Złote Lwy, nikt by pewnie nie zaprotestował. Na tegorocznym festiwalu pokazano tyle ciekawych filmów, że można by nimi obdzielić kilka Festiwali Polskich Filmów Fabularnych. - Mieliśmy ogromny kłopot z werdyktem - ujawnił na sobotniej gali Janusz Głowacki, przewodniczący jury.

Nie jest niespodzianką przyznanie najważniejszej nagrody, Złotych Lwów, "Idzie" Pawła Pawlikowskiego, którą już w przeddzień finałowej gali uznali za najciekawszy film festiwalu akredytowani na nim dziennikarze, przyznając "Idzie" swoją nagrodę.

Paweł Pawlikowski stworzył film co najmniej z kilku powodów wyjątkowy. Jest przepięknie fotografowany, frapująco opowiadany: niebywale powściągliwy emocjonalnie, z prostymi dialogami, zbudowany na pieczołowicie budowanych obrazach, przede wszystkim zaś - ma w sobie głębię nieczęstą we współczesnym kinie.

Tytułowa Ida to młoda postulantka, która przed złożeniem wieczystych ślubów jedzie w odwiedziny do swojej ciotki, jedynej żyjącej osoby z jej rodziny. Od ciotki Wandy (w tej roli wyróżniona nagrodą aktorską Agata Kulesza) dowiaduje się, że jest żydowską sierotą. Razem wyruszają w podróż, która ma pomóc Idzie, ale także Wandzie, w odkryciu własnej przeszłości i uporaniu się z nią. W tej prostej historii zawiera się i trudna wspólna polsko-żydowska historia, i powojenna polska rzeczywistość, przede wszystkim zaś - prawda o niezbędności wiary w ludzkim życiu.

Festiwalowe jury, salomonowym werdyktem, podwajając niektóre nagrody, wyróżniło niemal wszystkie filmy, które nie mogły wyjechać z Gdyni bez takich czy innych nagród. "W imię" Małgorzaty Szumowskiej czy "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy typowane były do wyróżnień od samego początku.

Zobacz więcej ZDJĘĆ Z GALI 38 Gdynia Film Festiwalu

Pewną niespodzianką - bardzo zresztą pozytywną - jest uhonorowanie nagrodą specjalną "Miłości" Sławomira Fabickiego, filmu, który nie zaleca się do publiczności chwytliwym tematem, ale jest piękną pochwałą ludzkiego życia, w którym udaje się ocalić miłość.

Za drugą niespodziankę można by uznać tak wysokie wywindowanie (druga nagroda specjalna) "Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec. Rosłaniec, wyróżniona cztery lata temu w Gdyni nagrodą za debiut dla jej "Galerianek", ponownie stworzyła duchowy portret nastolatków, których nic nie przygotowuje do dojrzałości, można się jednak zastanawiać, czy jej najnowszy film rzeczywiście przewyższa "Papuszę" Krzysztofa Krauzego i "Imagine" Andrzeja Jakimowskiego, filmy praktycznie pominięte w rozdzielniku najważniejszych festiwalowych nagród.

Wręczaniu nagrody Złotych Lwów asystował na scenie Teatru Muzycznego sam Roman Polański, który przyjechał do Gdyni ze swoim najnowszym filmem, "Wenus w futrze", wyświetlonym w przeddzień gali na specjalnym pokazie. Obecność Polańskiego podkreśliła to, co i tak stało się widoczne po projekcjach wszystkich 14 filmów festiwalowych (no, może z wyjątkiem jednego ubogiego krewnego w tym towarzystwie, filmu "Ostatnie piętro" Tadeusza Króla): to był jeden z najlepszych festiwali w historii gdyńskiej imprezy.
NAGRODĘ PUBLICZNOŚCI otrzymał film "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy, poruszająca opowieść o losie młodego człowieka dotkniętego porażeniem mózgowym.

Nagrody odebrała też AKTORSKA DEBIUTANTKA, Magdalena Berus, za rolę w filmie "Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec.

Nagrody za ROLE DRUGOPLANOWE odebrali Marta Nieradkiewicz, Sylwia w "Płynących wieżowcach" Tomasza Wasilewskiego, oraz Zbigniew Waleryś, odtwórca roli Dionizego Wajsa w "Papuszy" Krzysztofa Krauzego.

Festiwalowe jury doceniło stylowe, barwne KOSTIUMY Matyldy Rosłaniec (film "Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec)

Duet scenografów, Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński, odebrali nagrodę za SCENOGRAFIĘ do filmu
Ida" Pawła Pawlikowskiego.

Paweł Laskowski, MONTAŻYSTA, odebrał nagrodę za film "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego.

Wszyscy, którzy znają film "Imagine" nie będą zaskoczeni, że nagrodę za pracę nad tym filmem otrzymali DŹWIĘKOWCY Jacek Hamela i Guillaume Le Braz.

Za autora najlepszej MUZYKI jury festiwalu uznało Jana Kantego Pawluśkiewicza - film "Papusza".

Tegoroczny Gdynia Film Festiwal był prawdziwym świętem sztuki operatorskiej. Jury nagrodą za zdjęcia zdecydowało się uhonorować Łukasza Żala, OPERATORA filmu "Ida".

Nagroda Jury dla MŁODEG0 TALENTU REŻYSERSKIEGO Tomasza Wasilewskiego za film: „Płynące wieżowce”.

Jacek Bromski jest scenarzystą własnego filmu "Bilet na Księżyc", komedii o czasach PRL. Za swój SCENARIUSZ odebrał nagrodę na Gdynia Film Festiwal 2013.

Nagroda za PIERWSZOPLANOWA ROLA KOBIECA to już jedna z najważniejszych nagród festiwalowych. Otrzymała ją - nieobecna na finałowej gali - Agata Kulesza, za rolę Wandy w filmie "Ida".

Andrzej Chyra za rolę księdza Adama w filmie "W imię" Małgorzaty Szumowskiej otrzymał już kilka nagród na międzynarodowych festiwalach. Dołączył do niej nagrodę na 38 Gdynia Film Festiwalu.
Wielkim przegranym w kategorii najlepszej pierwszoplanowej roli męskiej został w ten sposób Dawid Ogrodnik, grający Mateusza w filmie "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy.

Małgorzata Szumowska odebrała nagrodę za REŻYSERIĘ filmu "W imię".

Przy tak wyrównanej stawce bardzo dobrych filmów, było do przewidzenia, że jury oprócz Złotych Lwów przyzna także nagrodę specjalną. Okazało się jednak, że przyznało je aż dwie: filmowi "Miłość" Sławomira Fabickiego oraz "Bejbi blues" Katarzyny Rosłaniec.
Sławomir Fabicki był autentycznie wzruszony i zaskoczony. - Nie wiem, co mam powiedzieć - stwierdził po zwyczajowych podziękowaniach.
Ponieważ przyznano aż dwie nagrody specjalne, dla Katarzyny Rosłaniec... zabrakło statuetki.

SREBRNE LWY drugie wyróżnienie w hierarchii festiwalowych nagród, odebrali Maciej Pieprzyca, reżyser filmu "Chce się żyć" oraz Małgorzata Szumowska, twórczyni filmu "W imię".

ZŁOTE LWY dla "Idy" Pawła Pawlikowskiego! Przepięknie fotografowana (nagroda za zdjęcia), wspaniale zagrana (nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą), ale przede wszystkim głęboka i poruszająca opowieść o losach młodej zakonnicy, która szuka własnej ścieżki w życiu, została uznana za najlepszy film festiwalu.

Zobacz więcej zdjęć z zakończenia Gdynia Film Festiwal 2013.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki