Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Dom Dziecka w Demptowie zostanie zlikwidowany

Agata Grzegorczyk
Najprawdopodobniej już na przełomie grudnia i stycznia Dom Dziecka w Demptowie przestanie istnieć. Większość podopiecznych placówki już została umieszczona w rodzinnych domach dziecka, zawodowych rodzinach zastępczych i małych filiach opiekujących się co najwyżej kilkunastoma osobami.

By ostatecznie wygasić placówkę, miasto musi jeszcze zapewnić miejsce 32 jej podopiecznym.

- I mam nadzieję, że uda się nam stworzyć bardziej przyjazne dla tych dzieci miejsce w ciągu najbliższych miesięcy - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni odpowiedzialny między innymi za opiekę społeczną w mieście. - Szukamy lokalizacji dla jednej lub dwóch placówek, w której dzieci te zamieszkają.

Działania, które mają doprowadzić do likwidacji postkomunistycznej instytucji, jaką jest ogromny dom dziecka, w którym stale przebywa czasem nawet ponad setka podopiecznych, trwają już od dawna.

- Działamy na dwóch frontach. Po pierwsze, np. w ramach projektu "Rodzina bliżej siebie", staramy się zminimalizować liczbę dzieci, które decyzją sądu umieszczane są w placówkach. I efekty są, bo liczba tego rodzaju decyzji znacznie spadła - twierdzi Michał Guć. - Po drugie, tworzymy kameralne placówki, w których dzieci będą miały choć namiastkę rodzinnego domu.

Kameralne placówki, które przejmują rolę molocha opiekującego się w latach "świetności" (lata 80.-90. ubiegłego wieku) nawet 110 dzieci to przede wszystkim rodzinne domy dziecka. W Gdyni funkcjonuje ich w tej chwili 10, w tym dwa niepubliczne, prowadzone przez organizacje pozarządowe. W sumie przebywa w nich obecnie 72 dzieci, po 5 do 8 w jednej placówce.

- Nie wszystkich podopiecznych demptowskiej placówki jednak możemy umieścić w rodzinnych domach dziecka. Z różnych względów. Część mogłaby sprawiać w takiej placówce poważne problemy wychowawcze lub wpływać demoralizująco na pozostałe dzieci. Wymagają specjalistycznej opieki. Ale to nie znaczy, że nie możemy zapewić im lepszej opieki niż w wielkim domu dziecka - dodaje Michał Guć. - Z myślą o takich dzieciach stworzyliśmy domy instytucjonalne, takie, w których wychowawcy pracują na etatach i dzieci mają stałą opiekę psychologa i pedagoga. Ale także i te domy opiekują się nie więcej niż czternaściorgiem dzieci.

Tego rodzaju placówki są już w Gdyni cztery. Dwie są filiami Domu Dziecka, dwie prowadzone są na zlecenie miasta poprzez fundacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki