Administratorzy Gdyni muszą reagować i to zdecydowanie. Między odbiorem jednej zakupionej statuetki a uroczystością z okazji otrzymania tytułu Miasta Przyjaznego Dzieciom działają sprawnie: tu zlikwidują połączenie autobusowe, tu połączą klasy, to zlikwidują etat osoby pilnującej ogólnodostępnego boiska, tu skrócą czas pracy świetlicy. I od razu budżetowi miejskiemu lżej, a i na promocję zostanie. Dzieciaki sobie poradzą – już od młodych lat trzeba się hartować. Kto mówił, że przyjazność dzieciom polega na tym, by je rozpieszczać? ZIMNY WYCHÓW I TO DOSŁOWNIE, czego obawiają się nauczyciele, rodzice i uczniowie zimą w szkołach.
Padł też komunikat, że trzeba będzie się zastanowić nad nowymi inwestycjami, bo miasta nie będzie na nie stać. Dobrze, że w końcu rola namysłu i zastanawiania się zyska pewne znaczenie. Nadal nie wiem, czemu nie mogło tak być wcześniej, gdy niemal wszyscy w osłupieniu pytali o sensowność budowy tak drogiego parkingu w parku? No nic. „Późno mądrość przychodzi czego pragnąć się godzi” – jak śpiewał Jacek Kaczmarski i jak zwykle miał rację.
Czy da się jeszcze coś zrobić? Zajrzyjmy na salę szpitalną. Leży nasza Gdynia, podłączona do kroplówek i urządzeń monitorujących słabnące funkcje życiowe, a wszyscy martwią się o jej los, odwiedzają, przynoszą coś do jedzenia. Uwaga, zaczyna się kolejny obchód. Otoczony konduktem asystentów ordynator spogląda w kartę zdrowia pacjenta, analizuje wyniki, rzuca bezosobowe: „Jak się czuje?”, „Gorączkę ma?”, „Stolec był?” i przez chwilę milczy w zadumie. Personel zastyga w bezruchu i czeka na decyzję lekarza a ten, po dłuższej pauzie ogłasza, ku osłupieniu pozostałych: - Siostro! Basen!
Tak. Basen nas uratuje! Basen ocali! Rozwiąże wszystkie problemy! Odwróci uwagę od istotnych problemów, od trudnych pytań mieszkańców, frustracji pracowników komunikacji miejskiej, rozczarowań niedocenianych urzędników, irytacji rodziców uczniów gdyńskich szkół i osób stojących w korkach! Opowiemy bajkę o basenie! Basenie … w Gdyni Zachód! Pięknym, nowiutkim i pachnącym… Będziemy tam lać wodę – w czym jesteśmy specjalistami. Zachwycimy wszystkich tą wizją, a basen dołączy do jedynego w swoim rodzaju portfolio niewidzialnych inwestycji, tuż obok lotniska, lodowiska, bezkolizyjnego przejazdu przez tory i wielu innych. Zapowiemy go już teraz, obiecamy ponownie w kampanii – ludzie ucieszą się dwa razy, a i naszemu pacjentowi tętno od razu podskoczy. Nie mamy pieniędzy? No, nie mamy. A kto mówi, że będziemy budować? Efekt placebo siostra kojarzy?
Czy mi się wydaje, czy pacjent jakby drgnął? Co mówi? Basen chce? Siostro, basen! Mówiłem przecież!
ZYGMUNT ZMUDA-TRZEBIATOWSKI
*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana i powinna być ogólnodostępna, a basen na Gdyni – Zachód nie jest kluczową potrzebą (zwłaszcza, że nie ma na to kasy).
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?