GDYNIA DO PRZEGLĄDU: Miałem sen, czyli urodzinowe życzenia dla Gdyni. Felieton Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego

Zerknąłem na kalendarz. Był poniedziałek, 10 lutego 2026. Od rana czuć było wyjątkowość tego dnia. Wprawdzie, jak co dzień, do skromnego prezydenckiego gabinetu na parterze Urzędu Miasta, wchodziło wielu mieszkańców, ale tym razem dominowały sprawy związane ze świętowaniem. Pani prezydentka była dla mieszkańców dostępna 5 dni w tygodniu, więc sprawy i tak były prowadzone na bieżąco.

O 12, jak od kilku już lat złożono kwiaty zarówno pod pomnikiem Polski Morskiej jak i pod pomnikami Antoniego Abrahama, Tadeusza Wendy i Eugeniusza Kwiatkowskiego. Na wieczornej sesji, w krótkim i pełnym szczerej emocji wystąpieniu, pani prezydent podziękowała wszystkim mieszkańcom za gotowość do dialogu, zaangażowanie w rozmowy o mieście, a autorów 10 najciekawszych pomysłów zgłoszonych w mijającym roku zaprosiła na scenę, wręczając symboliczne upominki. Przewodnicząca rady, zapowiadając wręczenie medali im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, które odzyskały dawno utracony prestiż, podziękowała opozycji - wśród nich symbolicznej reprezentacji Samorządności - oraz przedstawicielom organizacji pozarządowych za udział w jednogłośnym wyłonieniu wyróżnionych.

Nieprzypadkowo, jedną z laudacji wygłosiła właśnie radna opozycyjna, a drugą – przedstawicielka stowarzyszenia Wspólne Miasto Gdynia. W dalszej części za scenę zaproszono laureatów nagrody na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń – w tym roku wyróżnienie otrzymała pracownia, która zaprojektowała szereg mieszkań komunalnych na wylocie z Gdyni w stronę Rumi, w miejscu, gdzie kiedyś miał powstać market, oraz stowarzyszenie, w oparciu o wytyczne którego zagospodarowano zieleń na Polance Redłowskiej. Jak co roku, pokazano również najnowsze rozwiązania ułatwiające dostępność urzędu dla obywateli i obniżanie kosztów jego funkcjonowania. Pokazano także pierwsze zdjęcia niemal gotowej już przystani dla niewielkiego promu wahadłowego Śródmieście – Oksywie.

Tego dnia, z okazji urodzin miasta, wiele gdyńskich atrakcji było dostępnych bezpłatnie – poza oboma lodowiskami, także wszystkie placówki kultury. Nawet organizator zawodów biegowych, od kilku lat odbywających się bez blokowania kluczowych ciągów komunikacyjnych, w tym roku zrezygnował z pobierania wpisowego, po tym, jak miasto wyjątkowo zwolniło go z opłat związanych z korzystaniem z przestrzeni. Zaskoczeni brakiem opłat uczestnicy biegu spoza Trójmiasta docenili także dostępność bezpłatnych toalet w kluczowych miejscach, wrażenie na nich zrobiła skala nowych nasadzeń, świetnie zorganizowana strefa piknikowa na miejscu dawnego Maxima oraz brak szpecących nadal niektóre miasta nielegalnych reklam i banerów.

Liczba osób uczestniczących tego dnia w miejskich wydarzeniach, spacerujących, robiących sobie pamiątkowe zdjęcia rocznicowe była najlepszą nagrodą dla władz miasta, dużo lepszą od tych przyznawanych przez różne instytucje po wniesieniu stosownej opłaty – władze miasta kilka lat temu kategorycznie odmówiły w nich udziału. Sytuacja finansowa miasta, od kilku lat systematycznie krok po kroku naprawiana i tak nie pozwalała na żadne tego typu wydatki, zresztą – po latach topornej propagandy, odrzuconej przez mieszkańców w wyborach w 2023 roku – nikt nie miał ochoty na takie pomysły.

Zrezygnowano także z wydawania Ratusza w wersji papierowej, połączono miejskie spółki komunikacyjne, przekazano PPN-T w ręce operatora wnoszącego opłaty miastu, po gruntownym audycie zlikwidowano potworki w rodzaju Agencji Rozwoju Gdyni czy Laboratorium Innowacji Społecznych, pomniejszono liczbę wydziałów UM – to duży sukces pluralistycznej i pracowitej rady miasta, jakże innej od poprzednich.

- Niestety, poranny budzik wyrwał mnie ze snu. Nie ma izolacji, trzeba się zbierać do pracy. W dodatku, jest luty 2022. Ale może w Gdyni spełniają się nie tylko marzenia?

*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana i powinna być ogólnodostępna.