Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Decyzją Pawła Adamowicza działki w Parku Rady Europy wrócą do spadkobierców

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Postępowanie o zwrot działek w parku w Gdyni prowadził prezydent Gdańska. Po raz trzeci!Przypomnijmy, że prezydent Gdańska, prowadzący na zlecenie wojewody pomorskiego postępowanie administracyjne w sprawie zwrotu działek, dwukrotnie już odmawiał ich przekazania spadkobiercom. Oba jego werdykty uchylał jednak wojewoda.
Postępowanie o zwrot działek w parku w Gdyni prowadził prezydent Gdańska. Po raz trzeci!Przypomnijmy, że prezydent Gdańska, prowadzący na zlecenie wojewody pomorskiego postępowanie administracyjne w sprawie zwrotu działek, dwukrotnie już odmawiał ich przekazania spadkobiercom. Oba jego werdykty uchylał jednak wojewoda. T.Bołt
Paweł Adamowicz podjął niekorzystną dla Gdyni decyzję. Po trwającym od lat konflikcie nakazał zwrócić spadkobiercom przedwojennych właścicieli obszerne grunty w miejskim dotąd Parku Rady Europy. Gdyńscy samorządowcy zapowiadają odwołanie do wojewody pomorskiego.

Większość atrakcyjnych gruntów nieopodal skweru Kościuszki, łącznie ponad 1,6 hektara, na których powstać miała sztandarowa dla miasta inwestycja - Forum Kultury, nakazano właśnie zwrócić spadkobiercom przedwojennych właścicieli. Przedstawiciele tych rodzin wywłaszczeni zostali z leżącego w tym miejscu Parku Rady Europy w latach 60. ubiegłego wieku. Teraz postanowili się skutecznie upomnieć o zwrot.

Niekorzystną dla władz Gdyni decyzję podjął prezydent Gdańska, który prowadził postępowanie na zlecenie wojewody pomorskiego. Przedstawiciele gdyńskiego samorządu mogą się co prawda od niej odwołać i zamierzają tak uczynić, jednak odzyskanie wartych dziesiątki milionów złotych gruntów będzie niezwykle trudne.

Co więcej, prawnicy spadkobierców rodzin przedwojennych budowniczych Gdyni są tak pewni swoich racji, iż zapowiadają, że zabiorą gminie kolejny ponad hektar Parku Rady Europy, którą to część prezydent Gdańska pozostawił jeszcze w rękach samorządowców.

- Już piszemy odwołanie do wojewody, upomnimy się o następnych siedem działek - mówi mec. Michał Sowiński z gdańskiej kancelarii Nowosielski, Gotkowicz i Partnerzy. - Jeśli trzeba będzie, zdecydowani jesteśmy też walczyć o te nieruchomości przed sądami administracyjnymi.

Więcej o niekorzystnej dla władz Gdyni decyzji - CZYTAJ w czwartkowym (6.02.2014) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub w jego wersji internetowej.

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki