Idziecie na bezterminowy urlop - usłyszeli od swoich przełożonych niepełnosprawni pracownicy, zatrudnieni w barze Promyczek przy ul. Morskiej. Powodem są kłopoty, m.in. finansowe, w jakie wpadła prowadząca ten obiekt Gdyńska Spółdzielnia Socjalna "Promyk".
Choć bar ze względu na niskie ceny był niezwykle popularny wśród gdynian i drzwi się w nim praktycznie nie zamykały, pracownicy mówią, że zabrakło pieniędzy na wypłaty dla nich. Sytuacji z niepokojem przyglądają się gdyńscy samorządowcy, którzy mocno wspierają nowatorski w skali całego kraju projekt przekazania baru do prowadzenia osobom niepełnosprawnym.