Gdańskie szkoły dobrze przygotowane na czwartą falę pandemii

Czy gdańskie szkoły przygotowane właściwie zostały do nowego roku szkolnego? Czy wraz z początkiem września zmieniły się procedury w przypadku postępowania w szkole, w której doszło do zakażenia?

- Wzorem roku poprzedniego Minister Edukacji i Nauki we współpracy z Ministrem Zdrowia i Głównym Inspektorem Sanitarnym opracował i podał do publicznej wiadomości wszystkich dyrektorów szkół i placówek w dniu 2 sierpnia 2021 roku wytyczne - zbiór zaleceń i rekomendacji na nowy rok szkolny. Na ich podstawie dyrektorzy przygotowali placówki do rozpoczęcia roku szkolnego - mówi Beata Wolak**z Kuratorium Oświaty w Gdańsku**.

Jak czytamy w ministerialnych zaleceniach, rekomendowane dla pracowników szkół oraz uczniów w określonych grupach wiekowych jest szczepienie. Ponadto przed i po zajęciach zalega się, aby myć powierzchnie detergentem lub dezynfekować je środkiem do tego przystosowanym. Za minimalną odległość pomiędzy osobami uznaje się 1,5 m.

Co z higieną? Główny Inspektorat Sanitarny zaleca kilkukrotne mycie rąk lub ich dezynfekcję, zaś w przestrzeniach wspólnych, gdy nie ma możliwości zachowania w/w dystansu zaleca się noszenie maseczek ochronnych.

W obowiązku nauczyciela przed, po i w trakcie zajęć oraz w trakcie przerwy znajduje się wietrzenie klas lekcyjnych, które z uwagi na trwającą pandemie zaleca się, aby jedna klasa przypisana była do jednej sali lekcyjnej.

O tym, że ostrożność popłaca przekonał się dyrektor II Społecznej Szkoły Podstawowej STO w Gdańsku, w której na początku września u jednej z uczennic wykryto koronawirusa. Zachowanie procedur pozwoliło pozostawić szkołę w normalnym trybie zajęć.

- Dbamy o model baniek, który zakłada ograniczony kontakt klas między sobą - mówi Tomasz Szturo, dyrektor placówki z ul. Kartuskiej 245. - Chciałbym dodać, że w przypadku przypadku koronawirusa w naszej szkole wysoką odpowiedzialnością wykazali się nie tylko rodzice, ale również i nasi uczniowie, którzy są świadomi zagrożenia związanego z pandemią. Uświadamianie naszych podopiecznych to poważny krok w kierunku opanowania rozprzestrzeniania się wirusa.

Kto w przypadku wystąpienia zakażenia podejmuje decyzję o charakterze prowadzenia zajęć w danej szkole?

Jak odpowiada Beata Wolak z gdańskiego kuratorium, dyrektor szkoły może zawiesić zajęcia dla grupy uczniów lub całej szkoły i przejść na naukę zdalną po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego oraz zgody organu prowadzącego.

Podstawę prawną do takich działań stanowi par. 18 ust. 2a rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. z 2020 r. poz.1604), który jednoznacznie mówi, że dyrektor placówki, za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, może zawiesić zajęcia na czas oznaczony, jeżeli ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną może być zagrożone zdrowie uczniów.

Szkoły w związku z trwającą pandemią mogą organizować zajęcia w charakterze stacjonarnym, zdalnym oraz hybrydowym.

Wraca pytanie, czy gdańskie szkoły zostały odpowiednio przygotowane? Kuratorium Oświaty odsyła do Prezydent Miasta Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz, która jako organ prowadzący szkoły i placówki gdańskie odpowiada za właściwe przygotowanie przedszoli i szkół do nowego roku dydaktycznego.

Jak wygląda to w praktyce? Nadal część kadry nie została zaszczepiona, dyrektorzy placówek nie posiadają kompetencji, aby zmusić swoich pracowników do szczepień. Materiały ochronne i środki dezynfekujące są stale dostarczane do placówek z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, zaś najważniejsze w tym wszystkim jednak będzie to, jak sami uczniowie i nauczyciele podejdą do zapowiadanej czwartej fali pandemii.

Zasada DDM tj. dystans, dezynfekcja, maseczka w większości przypadków się sprawdza, to jednak nadal należy zachowywać rozwagę w swoich działaniach, szczególnie, gdy dbamy nie tylko o swoje bezpieczeństwo, ale i najmłodszych wśród nas. Zwłaszcza, gdy kwestia podatności na koronawirusa nadal nie jest w pełni przewidywalna.