Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdański urząd bawi się w komercję [KOMENTARZ]

Tomasz Kubik
Tomasz Kubik
Tomasz Kubik archiwum db
Urzędnicy w Gdańsku, chcąc zarobić trochę pieniędzy na remont mieszkań komunalnych, zamienili się w małego hotelarza.

Wyremontowano kilka lokali, stworzono apartamenty na wynajem. Przedsięwzięcie z jednej strony oryginalne i zaskakujące, ale z drugiej, niestety, budzi wątpliwości. Czy wypada tak komercyjnie działać urzędowi, czy to na pewno mieści się w zadaniach przewidzianych dla samorządu? Pytań jest więcej i nie mówią o nich tylko dziennikarze - rzecznik praw obywatelskich rozważa skargę do sądu administracyjnego.

Nasi samorządowcy znani są z przekraczania pewnych granic, chociaż nie wiadomo, czy to można nazwać przecieraniem szlaków. Jak widać, pociąga ich działalność komercyjna. A tutaj możliwości jest wiele. Podpowiadamy: do prowadzenia przez miejskie spółki czekają warzywniaki, stacje benzynowe, korporacje taksówkowe, usługi hydrauliczne...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki