Skargę złożyło Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, które w tym postępowaniu konkursowym straciło nie tylko kontrakt na badania prenatalne w poradni genetycznej, ale i szereg innych poradni bardzo potrzebnych pacjentom. Między innymi - na badania wzroku u pacjentów diabetologicznych, poradnię stopy cukrzycowej, gastroskopię i kolonoskopię, żywienie dojelitowe dzieci ciężko chorych na nerki.
Teraz UCK ma nadzieję, że tak jak badania prenatalne odzyska też pozostałe kontrakty na unikatowe badania i porady.
- Przeszliśmy całą długą ścieżkę - najpierw od wyników tego konkursu odwołaliśmy się do dyrektora Pomorskiego NFZ, następnie do prezesa centrali, a jak i to nie dało efektów, skierowaliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - wylicza Ewa Książek-Bator, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
15 października WSA wydał decyzję korzystną dla szpitala. Centrala NFZ złożyła co prawda skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale ten właśnie ją odrzucił. I na tym kończy się ścieżka prawna.
- Poskarżyliśmy się, bo uznaliśmy, że Pomorski NFZ swoją decyzją ogromnie skrzywdził nie tyle szpital, bo to kontrakty niewielkie, co naszych pacjentów - tłumaczy dyrektor Książek-Bator. - My staraliśmy się zorganizować dla nich jak najlepszą, kompleksową opiekę, a fundusz swoją decyzją to niszczył. Bo jak inaczej określić, że chorym na cukrzycę, zagrożonym utratą wzroku i amputacją kończyny, którzy przez lata leczyli się w Centrum Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii, z dnia na dzień trzeba było odmawiać specjalnego badania okulistycznego czy fachowej pomocy specjalisty od stopy cukrzycowej. A pozbawienie kontraktu na dojelitowe żywienie uderzyło w małych pacjentów Kliniki Chorób Nerek i Nadciśnienia Dzieci i Młodzieży.
W tym jednym przypadku fundusz się zreflektował - nie zakwestionował decyzji WSA i zawarł umowę z Uniwersyteckim Centrum Klinicznym. Dzieci z zaawansowaną i wyniszczającą chorobą nerek, przewlekle dializowane dostają już niezbędne im do życia specjalistyczne żywienie.
Teraz UCK liczy na odzyskanie kontraktu na badania prenatalne.
- Liczyliśmy na to, że NSA uchyli w tym względzie decyzje podjęte przez Pomorski NFZ i podtrzymane potem przez centralę, bo procedura konkursowa - niezrozumiała i niesprawiedliwa uniemożliwiła nam poznanie powodów, dla których nasza oferta została odrzucona - wyjaśnia Książek-Bator.
Tym bardziej, że badania prenatalne dla pacjentek ambulatoryjnych wykonywane były w UCK na najwyższym poziomie, a szpital jest doskonale wyposażony w aparaturę, zatrudnia świetnych diagnostów, ma też własne laboratorium genetyczne.
Dla potrzeb pacjentek zatrudniono tam również psychologa. Tym samym Pomorze było pierwszym województwem w Polsce, które 14 lat temu wprowadziło w życie program badań prenatalnych. A poradnia prenatalna, w której zatrudnionych było trzech lekarzy, przyjmowała rocznie 1100 -1200 pacjentek.
- Problem genetyczny to zła wiadomość dla kobiety, często wiąże się z chorobami rzadkimi, dlatego trzeba zapewnić pełną opiekę w jednym miejscu, a nie kazać jej chodzić i szukać, gdzie na mieście wykonają jej potrzebne badania - denerwuje się Ewa Książek-Bator.
- Dlatego liczę, że prawo zostanie uszanowane i Pomorski NFZ jak najszybciej podpisze z nami umowę w tym zakresie.
- Nie znamy jeszcze tego orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego - odpowiada Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego NFZ. - Jednak z tzw. automatu żadnej decyzji nie podejmiemy, musimy zapoznać się z tym, jak sąd uzasadnił swoją decyzję.
Rozmowa z prof. dr hab. Januszem Limonem, kierownikiem Katedry i Zakładu Biologii i Genetyki GUMed w papierowym, poniedziałkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?