Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Zwycięzca regat odzyskał puchar, ale niesmak pozostał

Jacek Wierciński
Sergiey Pavlenko czekał na odbiór pucharu niemal 4 tygodnie
Sergiey Pavlenko czekał na odbiór pucharu niemal 4 tygodnie Przemek Świderski
Zwycięzca Baltic Sail w kategorii Nord Cup, dowódca jachtu Blagodarnost, Sergiey Pavlenko, odebrał w piątek po raz drugi Bursztynowy Puchar Neptuna. Żeglarz oficjalnie otrzymał puchar 9 lipca z rąk wiceprezydent Gdańska Ewy Kamińskiej, później musiał jednak zwrócić trofeum.

- Na puchar czekaliśmy do ostatniej chwili, dlatego wiele rzeczy musieliśmy zrobić jeszcze po oficjalnej ceremonii wręczenia - tłumaczy Kasper Orkisz, przedstawiciel Baltic Sail.

Gdańsk: Zwycięzcy odebrano puchar regat Nord Cup (OŚWIADCZENIE ORGANIZATORÓW)

Orkisz twierdzi, że organizatorzy początkowo myśleli, że do wywiezienia pucharu do Rosji wystarczy dokument Krajowej Izby Gospodarczej. Później okazało się, że by nagroda opuściła strefę Schengen, potrzebna jest imienna zgoda wywozu dla zwycięzcy. Przedstawia kalendarz działań, wśród których oprócz wygrawerowania nazwy zwycięskiego jachtu znajduje się także m.in. odbiór rzeczoznawcy, Izba Celna i rejestracja organizatora w systemach celnych.

Sprawa odebrania pucharu oburzyła część środowiska żeglarskiego. Gdański kapitan Mariusz Pycz-Pyczewski napisał list w tej sprawie do prezydenta Pawła Adamowicza.
- Kasper Orkisz, przedstawiciel organizatora, w sposób chamski, prawie siłą, zabrał nagrodę zdobywcy. [...] Zeszmacono, od lat pielęgnowany wizerunek tak zwanej polskiej gościnności - twierdził w liście, domagając się interwencji.

- Nie zmieniłem zdania, które zawarłem w liście, choć muszę przyznać, że sprawa została elegancko załatwiona - komentuje Pyczewski.

Żeglarskie święto w Gdańsku, czyli regaty Nord Cup

- Jeszcze raz przepraszam za to nieporozumienie. Taka sytuacja nie powtórzy się w przyszłym roku - obiecuje Orkisz. - Jeśli jednak znów zwycięży żeglarz spoza Unii, niestety i tym razem nie uda się przekazać trofeum w trakcie ceremonii i znów będzie musiał poczekać, chociaż tym razem na pewno krócej - zastrzega.

- Nikt nie zabierał mi pucharu siłą - potwierdza Pavlenko.

Rosjanin określił jednak sytuację jako "niezręczną": - Nie trzeba było zabierać go tak szybko, godzinę po wręczeniu, można było dać załodze nacieszyć się zwycięstwem.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki