Gdańsk: Zwłoki młodej kobiety na Kolonii Jordana

- Ewidentnie doszło do morderstwa - nie ma wątpliwości Witold Niesiołowski, prokurator rejonowy z Prokuratury Gdańsk Wrzeszcz, która prowadzi sprawę. - Ofiara miała liczne i poważne obrażenia ciała, była obnażona co sugeruje motyw seksualny - informuje prokurator Niesiołowski.

Martwą kobietę, leżącą na podłodze, znalazł w poniedziałkowe popołudnie jej mąż. Nieświadomy tragedii odebrał dziecko ze szkoły i wrócił z nim do domu. O zdarzeniu od razu zawiadomił policję.

We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok, żeby ustalić przyczynę zgonu.

- Ze wstępnej opinii biegłego lekarza wynika, że przyczyną było uduszenie oraz doznane urazy ciała - mówi prokurator Niesiołowski.

Sprawa jest w toku. Trwa postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności zabójstwa oraz ustalić jego sprawcę.

Jak informuje prokuratura, dziś może nastąpić przełom w sprawie.

Zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami ul. Kolonia Jordana.

- To straszne! Żyjemy w ciągłym strachu. Ludzie zamykają się w domach i wychodzą tylko, jak muszą - opowiada pani Łucja, sąsiadka zamordowanej. Zdaniem kobiety po ich dzielnicy od kilku dni kręcił się podejrzany mężczyzna. - Chodził od domu do domu i podawał się za kominiarza. Zachowywał się dziwnie, od razu pomyślałam, że to zboczeniec - relacjonuje pani Łucja.

Okolicę cały czas patroluje policja, na podstawie zeznań mieszkańców powstanie portret pamięciowy mężczyzny podejrzanego o dokonanie zbrodni.