Gdańsk zapewnia, że może już przyjąć sześciolatki do szkół

Tym razem władze podpierają się długo oczekiwanym raportem o stanie przygotowań placówek do przyjęcia sześciolatków. Z raportu wynika m.in., że samodzielne pomieszczenia dydaktyczne dla klas "0" posiada 37 szkół, 55 placówek dysponuje "terenem na zajęcia ruchowe".

Ale już własnego placu zabaw nie ma ponad 21 procent placówek. Odrębną świetlicę dla klas "0" posiada tylko 13 szkół, ale w 92 procentach świetlice pracują od 9 do 11 godzin. Słabą stroną gdańskich szkół, jak wynika z raportu oraz oczekiwań rodziców, jest to, że prawie 70 procent z nich nie dysponuje odrębną przestrzenią dla dzieci z klas 0-3. Zdaniem Ewy Kamińskiej, wiceprezydent Gdańska, można to potraktować jako... drogę do kształtowania u starszych uczniów troski i umiejętności zapewnienia młodszym kolegom poczucia bezpieczeństwa.

- Poprosiliśmy też szkoły, aby umieszczały na swoich stronach internetowych zdjęcia ilustrujące, w jakich warunkach będą się uczyć 6-latki i zachęcamy rodziców, by dowiadywali się bezpośrednio w szkołach o szczegóły oferty dla małych dzieci - mówi wiceprezydent Kamińska. - Klasy zerowe są obecne w szkołach od ponad 20 lat. Mamy świetnie wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną, o czym w ogóle się nie mówi.

Raport, razem z linkami do stron szkół, zostanie zamieszczony na stronie internetowej Gdańska (www.gdansk.pl) już w piątek. - Już w kwietniu przeznaczymy jeszcze pół miliona złotych na adaptację pomieszczeń, niezbędne remonty oraz zakup mebli, pomocy dydaktycznych i zabawek czy sprzętu na place zabaw - zapewnia Regina Białousów, dyrektor Wydziału Edukacji w gdańskim magistracie.

Dodatkowe środki pochodzące z budżetu państwa (MEN planuje przeznaczyć na dostosowanie szkół w kraju na przyjęcie 6-latków 347 mln zł) obiecał Gdańskowi pomorski kurator oświaty.
Do 118 szkolnych zerówek uczęszcza obecnie ponad 2,2 tys. dzieci - czyli trzy czwarte wszystkich gdańskich sześciolatków. Dyrekcje szkół zapewniają, że można dodatkowo utworzyć 73 oddziały dla dzieci w tym wieku.