Pęknięcia w tynku mieszkańcy zauważyli już kilka tygodni temu. Zgłosili problem spółdzielni. - Gdy tylko dostaliśmy sygnał od mieszkańców, natychmiast przekazaliśmy sprawę wykonawcy elewacji, gdyż to on odpowiada za jakość wykonanej pracy - wyjaśnia Marek Bugaj, kierownik działu technicznego SM Suchanino.
Wykonawca pęknięcie obejrzał, ale uznał, że nie są groźne. Okazało się jednak, że sprawa jest bardzo poważna.
- Nowa elewacja była robiona dwa, trzy lata temu - mówią mieszkańcy. - Wtedy nawet rozmawialiśmy o tym, że jakoś dziwnie jest kładziona.
- Tylko takie packi kleju i na to od razu styropian. On był źle zakotwiczony - uważa pan Wacław mieszkający w bloku przy Liszta 4.
Mieszkańcy przyznają, że poniedziałkowy wypadek jest wciąż głównym tematem sąsiedzkich rozmów.
- Jak tylko zobaczyłam te spadające fragmenty elewacji i wielkie kawały wciąż wiszące na bloku, pobiegłam do spółdzielni. Tam już o wszystkim wiedziano i reakcja była błyskawiczna. Teren uprzątnięto, wiszące kawałki zdjęto - przyznaje pani Ewa. - Ale na tynku pojawiły się kolejne pęknięcia. Po ostatnich doświadczeniach mamy spore obawy - dodaje. Przytakują jej inni mieszkańcy. - Mamy nadzieję, że spółdzielnia wymusi na wykonawcy tej pracy, by ją poprawił, bo taki wypadek może się skończyć tragicznie.
- Wykonawca już zabezpieczył budynek, a w ciągu kilku najbliższych dni naprawi szkodę - zapewnia Marek Bugaj. - Elewacja zostanie poprawiona w ramach gwarancji, na koszt wykonawcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?