- Mężczyzna szedł od strony ul. Mariackiej. Oparł się o płot i razem z ogrodzeniem wpadł do środka. Na pomoc rzucił się jego kolega, który również wleciał do rowu. Dopiero z pomocą innych przechodniów udało nam się ich wyciągnąć- opowiada pan Stefan, jeden z mieszkańców ul. Mariackiej. - Nic im się nie stało, ale nawet nie chcę myśleć, co by mogło być, gdyby wpadli do dołu od strony ul. Św. Ducha. Dziura jest tam głęboka na 2-3 metry i do tego pełna wody - dodaje.
Teren należy do spółki Hotele Gdańskie. Dziura, pełna kabli, prętów i deszczówki, to pamiątka po zakończonych już badaniach archeologicznych. Właściciel terenu o zdarzeniu dowiedział się od nas. Nie widzi problemu w sposobie ogrodzenia dołu, nie odniósł się też do wypadku turysty. -Wykop jest otoczony atestowanym płotem i zabezpieczony. Ogrodzenie wypożyczamy od firmy budowlanej - mówi Dobromir Kułakowski, prezes spółki.
Parafia Bazyliki Mariackiej, sąsiadująca z wykopem, od lat ubolewa nad wyglądem tego miejsca. - Widok tak prowadzonych inwestycji godzi w wizerunek całego miasta - podkreśla Tomasz Korzeniowski, konserwator Bazyliki.
To będzie hotel
Działka przy ul. Św. Ducha, trafiła we wrześniu 2008 r. w użytkowanie wieczyste do spółki Hotele Gdańskie. Właściciel zamierza postawić tam hotel. Warunkiem, jaki postawiło miasto, jest zrekonstruowanie średniowiecznych kramów, tzw. ław mięsnych, które zostały odsłonięte podczas prac archeologicznych. Od kilku lat na terenie ław nic się nie dzieje. Żadne prace nie są prowadzone, a przejście za parafią między ulicami Św. Ducha a Mariacką, jest zagrodzone płotem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?