Gdańsk: Trzy rady dzielnic chcą częściowego odtworzenia jeziora Zaspa w Letnicy. Planowane są ścieżki rowerowa i rekreacyjna

Jezioro Zaspa w Gdańsku. Co o nim wiemy?

Historia jeziora Zaspa sięga średniowiecza, a przynajmniej z tamtej epoki pochodzą pierwsze wzmianki historyczne o tym zbiorniku wodnym. Jego nazwa nie ma związku z dzielnicą Gdańska, która również nosi nazwę Zaspa. Jak mówi nam historyk oraz znawca dziejów Gdańska Jan Daniluk, w XIII wieku istniała tam osada o takiej nazwie, która stała się wtedy własnością cystersów oliwskich. To od nazwy osady jezioro nosiło nazwę Zaspa.

Przez wieki poławiano tam śledzie oraz polowano na kaczki. Jak podaje Gedanopedia, nazwa osady pochodziła od piaszczystych zasp nadmorskich. W XIX wieku Wisła podczas wielkiej powodzi zmieniła kształt jeziora, podzielonego przez dwie wyspy. Po II wojnie światowej jezioro stopniowo było zasypywane gruzami zniszczonego miasta. W 1970 roku zostało ono przejęte przez elektrociepłownię z Młynisk. Jeszcze w latach 80. XX wieku jezioro zajmowało powierzchnię ok. 40 hektarów. Jesienią 2011 było już zasypane do końca.

Radni dzielnic chcą częściowego odtworzenia jeziora Zaspa w gdańskiej Letnicy

Rada dzielnicy Letnica wraz z radami sąsiednich dzielnic: Brzeźna oraz Nowego Portu, chce, by teren stał się bardziej przyjazny dla mieszkańców oraz zyskał funkcje rekreacyjne. Wszystkie 3 rady przyjęły w tej sprawie odpowiednie uchwały oraz wydały wspólne oświadczenie, pod którymi podpisali się przewodniczący zarządów dzielnic.

Letnica to obecnie jedna z najmniej zaludnionych dzielnic Gdańska (niespełna 1,5 tys. mieszkańców), jednak powstają tam nowe osiedla, a kolejne są planowane. W najbliższych latach liczba mieszkańców powinna znacząco wzrosnąć.

– Mamy w planach częściową reaktywację jeziora Zaspa w taki sposób, by okolić je najpiękniejszą w Trójmieście trasą rowerową biegnącą wokół niego – mówi przewodnicząca zarządu Letnicy Marzena Kolmer. – Chcielibyśmy utworzyć także ścieżkę rekreacyjną, która pozwoli zapoznać się mieszkańcom i turystom z licznymi walorami krajobrazowymi tego terenu.

– Zależy nam na tym, by wokół nas było dużo zieleni, tak niezbędnej w dużym mieście. Dopełnieniu całości miałyby służyć ławki, na których można byłoby odpocząć i podziwiać piękno przyrody, a także latarnie, które oświetlałyby odwiedzającym drogę. Cieszyć oko – zarówno tych starszych, jak i młodszych – mogłaby fontanna, której brakuje w naszej dzielnicy.

– Od władz miasta oczekujemy dwóch rzeczy – zainteresowania i wsparcia w podejmowanych przez nas inicjatywach. Jesteśmy otwarci na dialog i współpracę ze wszystkimi, którym dobro i rozwój dzielnicy leżą na uwadze. Zapraszamy do współdziałania m.in. radnych miasta, środowiska konserwatorów, historyków, architektów i urbanistów. Nasz apel to silny głos trzech lokalnych społeczności – Letnicy, Brzeźna i Nowego Portu, w sprawie, która jest dla nas ważna i która nas łączy – dodaje.

Marzena Kolmer ma nadzieję, że władze Gdańska przygotują miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który wyszedłby naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców.

– Te oczekiwania są jasne – więcej zieleni, więcej terenów rekreacyjnych – dodaje radna Letnicy.

W podobnym tonie wypowiadają się przewodniczący zarządów Brzeźna i Nowego Portu.

– Popieramy tworzenie terenów zielonych, chcielibyśmy, by te tereny były dostępne dla mieszkańców nie tylko naszych dzielnic, ale też dla mieszkańców innych części miasta – mówi przewodniczący zarządu Brzeźna Jarosław Gudzowski.

Rada Dzielnicy Nowy Port przyjęła również uchwałę wspierającą zabezpieczenie okolicznych ogródków działkowych przed zakusami dużych inwestorów.

– Wyobrażamy sobie tam tereny wypoczynkowe, może miejsce na imprezy plenerowe. W latach komuny zniszczono perełkę, jaką było jezioro Zaspa. Dziś możemy sobie tylko wyobrażać jak to miejsce by się rozwijało – mówi przewodniczący zarządu Nowego Portu Łukasz Hamadyk.

Radny Nowego Portu wskazuje też, że wspólne oświadczenie przewodniczących zarządów trzech dzielnic jest dowodem na dobrą współpracę między sąsiadującymi dzielnicami, która ma się dobrze i bez działania w ramach forum konwentu makrodzielnicowego – pod koniec roku konwenty zostały powołane do życia przez Radę Miasta Gdańska.

– Spotykamy się, przygotowujemy uchwały, oświadczenie i działamy razem. Makrodzielnice nie są potrzebne, radzimy sobie bez tego – dodaje.

Letnica, Brzeźno i Nowy Port to dzielnice, które tworzą konwent numer 4, wchodzący w skład okręgu wyborczego numer 1 w wyborach samorządowych.