Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Telewizja chce wynająć ruinę po loży masońskiej we Wrzeszczu

Dorota Abramowicz
Pojawił się cień szansy na uratowanie "telewizyjnych" budynków przy ul. Sobótki, ale wszystko zależy od wyniku negocjacji
Pojawił się cień szansy na uratowanie "telewizyjnych" budynków przy ul. Sobótki, ale wszystko zależy od wyniku negocjacji Grzegorz Mehring
Po 14 latach postępującej dewastacji należących to Telewizji Polskiej zabytkowych budynków przy ul. Sobótki pojawia się cień szansy na ich uratowanie. Dyrekcja gdańskiego ośrodka TVP prowadzi z dużą, działającą w Gdańsku firmą rozmowy na temat wieloletniej dzierżawy działki wraz z czterema znajdującymi się na niej budynkami.

- Nazwy firmy, ze względu na dobro negocjacji, nie mogę na razie podać - zastrzega dyrektor TVP Gdańsk, Piotr Ostrowski. - Po zablokowanej przed kilkoma laty próbie sprzedaży obiektów przy ul. Sobótki, mamy z nimi naprawdę poważny problem. Samo utrzymanie i pilnowanie nieruchomości oznacza dla TVG wydatek ponad 300 tys. zł rocznie. Dzierżawa daje szansę nie tylko na uniknięcie przez nas dodatkowych kosztów, ale także pozwoli na wyremontowanie przez dzierżawcę budynków.
Sprzedaż obiektu przy ul. Sobótki została zablokowana przez członka zarządu TVP SA Sławomira Siwka. Wcześniej do przetargu zgłosiła się związana z Maciejem Grzywaczewskim (byłym dyrektorem TVP1) spółka ATM. Spółka zaoferowała za wycenioną na 9 mln zł nieruchomość 13 mln zł, ale przetarg został z niewyjaśnionych powodów unieważniony przez Siwka. Teraz już nie ma chętnych do wydania 9 mln zł za budynki. Zresztą ich sprzedaż, nawet za mniejszą kwotę, nie byłaby opłacalna dla gdańskiego ośrodka TVP - zysk i tak poszedłby na spłatę ogromnych, telewizyjnych długów. A tak telewizji uda się "zjeść ciastko i mieć ciastko". Na razie jednak telewizyjny teren jest w opłakanym stanie.

- Alarmowaliśmy Straż Miejską oraz Zarząd Dróg i Zieleni, że zamienia się on w wielkie wysypisko śmieci - twierdzi mieszkająca w pobliżu pani Anna. - Osobiście przeciągałam do śmietnika połamane pół roku temu przez wichurę konary, które leżały tuż przy ogrodzeniu. Tam nie ma praktycznie żadnego właściciela.

Dawny obiekt TVG ma bardzo ciekawą i nieco tajemniczą historię. W roku 1886 powstała tam restauracja niejakiego Zinglera, od której wzniesienie pod koniec XIX w. zaczęto nazywać Wzgórzem Zinglera. W latach 1925-1933 restauracja była własnością lóż masońskich "Zur Kette an der Weichsel" i "Zum Drei Säule". Po wojnie, póki była tam siedziba telewizji, budynki były w miarę dobrze zachowane. Później zaczęły się kłopoty...

- Mówiono nawet, że w środku straszy - opowiada Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Jedno jest pewne - straszliwy to jest stan budynków. Przeciekające dachy, zielone kałuże na podłogach. Zachowały się jednak dwa piękne kominki, stolarka drzwiowa, niektóre sufity i balustrady.

Oburzony stanem budynków przy ul. Sobótki jest także autor wielu publikacji na temat gdańskich zabytków, prof. Jerzy Samp.

- To, co dzieje się wokół zabytku przy ul. Sobótki, to tragedia! - mówi prof. Jerzy Samp. - Żal tym bardziej, że jest to jeden z unikatowych obiektów tej części Wrzeszcza. Ulice Jaśkowa Dolina i Sobótki tworzyły enklawę zieleni, a bryła dawnej restauracji świetnie wtapia się w pejzaż. Trzeba też dodać, że w Gdańsku na palcach jednej ręki można policzyć zachowane do dziś siedziby lóż masońskich. Trzeba wreszcie otworzyć oczy włodarzom miasta. Może warto byłoby poruszyć ten problem podczas dzisiejszej konferencji, poświęconej wizji rozwoju miasta?

Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków w Gdańsku, mówi, że wprawdzie budynków przy ul. Sobótki 14 i 15 nie ma w rejestrze zabytków, ale objęte są one ochroną w planie miejscowym. Oznacza to ścisłą kontrolę podczas ewentualnego remontu.

- Warunki będą bardzo rygorystyczne - przestrzega Janusz Tarnacki. - Będą nas interesować nie tylko prace remontowe przy samych budynkach, ale także wyposażenie wnętrz. O samowolnych przeróbkach nie ma mowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki