Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Solidarność broni oskarżonych kolegów

Artur S. Górski
Region Gdański NSZZ Solidarność broni trzech związkowców ze Stoczni Gdańsk, m.in. Karola Guzikiewicza, wiceprzewodniczącego NSZZ Solidarność w stoczni, których czeka proces karny za czynną napaść na funkcjonariuszy policji. Na ławie oskarżonych zasiądzie też pracownik poznańskich zakładów Cegielskiego.

- Nie pozostawimy kolegów samym sobie. Udzielimy im wszelkiej pomocy prawnej. Władza nie zastraszy związkowców - deklaruje Krzysztof Dośla, przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego "S".

Związkowcy z "S" twierdzą, że akty oskarżenia za udział w manifestacjach w obronie miejsc pracy to ewidentna próba zastraszenia. Kierując akt oskarżenia prokuratura umorzyła jednak śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji podczas tłumienia robotniczej manifestacji i nie dopatrzyła się uchybień ze strony stołecznego Urzędu Miasta. Zdaniem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście Północ, Guzikiewicz miał nie tylko spalić kukłę premiera, ale rzucić nią w policjanta. Do zdarzenia miało dojść podczas burzliwej manifestacji w obronie przemysłu stoczniowego 29 kwietnia 2009 r. Trzystu związkowców protestowało przed Pałacem Kultury i Nauki w obronie Stoczni Gdańsk i swoich miejsc pracy.

W tym czasie w PKiN odbywał się kongres Europejskiej Partii Ludowej. Stoczniowcy rzucali petardy, palili opony, spalili również kukłę symbolizującą premiera Donalda Tuska. Policjanci użyli pałek i gazu pieprzowego. Poszkodowanych zostało trzydziestu manifestantów i pięciu funkcjonariuszy. - To była demonstracja siły władzy - ocenia Jacek Rybicki, członek prezydium Zarządu Regionu Gdańskiego Solidarności.

Związkowcy oraz ich obrońca mec. Waldemar Kosiński uważają, że dowody w sprawie zostały spreparowane: - Nagrania wykonane podczas manifestacji z powodu zadymienia nie dawały możliwości stwierdzenia, kto jak się zachowywał w czasie manifestacji. Zwracam też uwagę na nierówne potraktowanie stron. Z jednej strony jest akt oskarżenia wobec przywódców protestu, ale umarza się śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez policję - twierdzi mec. Kosiński.

CZYTAJ TAKŻE
Karol Guzikiewicz, lider stoczniowej "S" stanie przed sądem za napaść na policjanta
Karol Guzikiewicz: Jestem ofiarą polityki Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki