Gdańsk: Skazani na życie w budynku, który jest ruiną

Anna Bielińska
- Boję się robić tu remont - mówi Joanna Gabryszewska
- Boję się robić tu remont - mówi Joanna Gabryszewska Fot. Tomasz Bołt
Budynek przy al. Grunwaldzkiej 596 w Gdańsku ma ponad sto lat. Od czterdziestu, z wyjątkiem naprawy dachu, nie przeprowadzono w nim żadnego remontu! A i ta naprawa została wykonana niewłaściwie, gdyż nie zrobiono wejścia na dach.

Choć budynek jest w opłakanym stanie, miasto nie zamierza go remontować, bo przeznaczony jest do rozbiórki. Kiedy ona nastąpi - nie wiadomo.

Rynny od lat nie były czyszczone, więc mieszkańcy muszą walczyć z wodą, która leje się po elewacji. Na ścianach rośnie grzyb i co jakiś czas wybija szambo. - Gdy wezwaliśmy sanepid, stwierdzono przekroczenie norm grzyba w powietrzu o 100 proc. - podkreśla Joanna Gabryszewska, mieszkanka budynku. Do tego przez dwa tygodnie nie mieliśmy gazu. Dopiero w ten czwartek naprawiono instalację.

Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych tłumaczy, że 14 dni to i tak niewiele. - Jak tylko dostaliśmy zgłoszenie, od razu wezwaliśmy specjalną ekipę gazową. Zazwyczaj na naprawę instalacji czeka się około miesiąca - mówi Tadeusz Piotrowski, rzecznik GZNK.

Dwa lata temu, z powodu zapalenia sadzy w kominie, w budynku wybuchł pożar. - Straż pożarna, aby dostać się na dach, musiała sprowadzić specjalny wysięgnik - mówi mieszkanka.

Mimo że budynek jest własnością miasta, mieszkańcy sami wykonują większość remontów. - Gdybyśmy mieli czekać, aż urzędnicy zareagują na nasze prośby, nigdy byśmy się nie doczekali. Sami odśnieżamy, sami czyścimy rynny. Zabiliśmy nawet deskami okna na klatce schodowej, w których od wiatru popękały szyby - wyjaśnia pani Joanna.

Właśnie dlatego mieszkańcy chcieli wykupić mieszkania i założyć wspólnotę. Okazało się jednak, że budynek objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i przeznaczony jest do rozbiórki.

- Ma tu powstać jakaś zabudowa usługowa, a al. Grunwaldzka ma zostać poszerzona właśnie na odcinku, gdzie znajduje się nasz budynek - tłumaczy pani Joanna. Sama boi się wykonać jakikolwiek remont, bo w każdej chwili może się okazać, że musi się natychmiast wyprowadzić.

Jednak Urząd Miejski w Gdańsku w najbliższych latach nie ma zamiaru przeprowadzać w tym miejscu żadnych inwestycji. - Na razie mamy w planach zupełnie inne działania. Do 2015 roku budynek z pewnością nie zostanie wyburzony - wyjaśnia Michał Piotrowski z UM w Gdańsku.

Jeśli budynek przeznaczony jest do rozbiórki, nie można w nim przeprowadzać kapitalnego remontu. A ten w przypadku kamienicy przy al. Grunwaldzkiej byłby konieczny. Przez najbliższe cztery lata jednak - zgodnie z prawem - nic się w nim nie zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie