Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Setki tysięcy litrów smolistych substancji zalega w beczkach nad Martwą Wisłą

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Składowisko odpadów na Rudnikach
Składowisko odpadów na Rudnikach mat. WIOŚ Gdańsk
Setki beczek wypełnionych smolistą substancją, tworzywa sztuczne, zużyte opony i gruz zalegają na Rudnikach. Prywatna działka, gdzie odkryto składowisko leży nad Martwą Wisłą, jej wodom grozi skażenie. Koszt likwidacji podobnej ilości zanieczyszczeń wyniósł ostatnio blisko milion złotych z miejskiej kasy. Gdańsk może tych pieniędzy nie odzyskać.

Składowisko przy ul. Sztutowskiej zostało odkryte na początku sierpnia.

"[...] inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku stwierdzili, że na nieutwardzonym terenie znajduje się ponad 100 rozszczelnionych pojemników typu mauser o pojemności 1000 l i ponad 400 beczek o pojemności 200 l zawierających substancje smoliste. Ponadto na działce zgromadzone są odpady w postaci destruktu asfaltowego, tworzyw sztucznych, zużytych opon, drewna i gruzu budowlanego. Odpady te są przechowywane w niewłaściwy sposób, stwarzający zagrożenie skażenia gleby oraz wód rzeki Martwa Wisła." - czytamy w komunikacie WIOŚ.

Trwa ustalanie, kto jest właścicielem odpadów i co dalej stanie się z niebezpiecznym odkryciem.

- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przekazał nam protokół kontroli terenu na którym są składowane odpady - informuje Olimpia Schneider, kierownik referatu prasowego UM w Gdańsku. - Na podstawie złożonego wniosku wydamy decyzję o nakazie usunięcia odpadów gromadzonych na posesji przy ul. Sztutowskiej. Teraz trwa ustalane terminu wizji lokalnej na tym terenie. Jesteśmy także w trakcie ustalania czy nakaz zostanie wydany w trybie artkułu 26 czy 26a ustawy o odpadach - precyzuje.

Różnica jest istotna i może być dolegliwa dla miasta. Na podstawie artykułu 26 wydawany jest nakaz usunięcia odpadów, egzekwowany potem administracyjnie. Artykuł 26a dotyczy odpadów szczególnie niebezpiecznych. Tu miasto samo usuwa niebezpieczne substancje kosztami obciążając właściciela terenu.

W takim trybie została usunięta i unieszkodliwiona zawartość 203 pojemników zgromadzonych na terenie po ZNTK na Przeróbce przy ul. Siennickiej. Odpady zostały odkryte dwa lata temu. Wiosną miasto rozstrzygnęło przetarg na ich likwidację. Koszty unieszkodliwienia 142,1 tys. litrów toksycznych odpadów wyniosły niemal 1 mln zł i obciążyły budżet Gdańska. Pieniądze nie zostały dotąd przez miasto odzyskane.

Za składowanie niebezpiecznych odpadów grozi kara finansowa nawet do 1 mln zł. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki