Po pierwsze, inspektorzy sanepidu pojawili się w samym zakładzie przy Jabłoniowej. Kontrola odbyła się na początku tygodnia. Jej celem było sprawdzenie, w jakich warunkach pracują zatrudnione w ZUT osoby. Jak się dowiedzieliśmy, w ten sposób inspektorzy chcieli też pośrednio ustalić, jaki wpływ na zdrowie ludzi mają warunki panujące w zakładzie. Pierwsze wnioski są pozytywne.
- W 2011 oraz do października 2012 roku nie odnotowano wśród pracowników zakładu przypadków zatruć ani chorób związanych z alergiami bądź zakażeniami - mówi Anna Obuchowska, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - Co równie ważne, nie odnotowano zgłoszeń przypadków występowania chorób zawodowych czy ich podejrzeń. Z informacji uzyskanych w czasie kontroli można wnioskować, że w podanym okresie nie nastąpił też wzrost zachorowalności pracowników.
W marcu tego roku w Zakładzie Utylizacyjnym pomiary zanieczyszczeń mikrobiologicznych powietrza przeprowadził Centralny Instytut Ochrony Pracy w Warszawie. Na podstawie sugestii badaczy wdrożono procedurę systematycznego dezynfekowania pomieszczeń sortowni (codziennie).
Z naszych informacji wynika jednak, że nie przeprowadzono pomiarów stężenia związków chemicznych w pomieszczeniach kompostowni . Jak zapewniano inspektorów takie badania zostaną przeprowadzone , gdy zostanie ona ponownie uruchomiona.
Kompostownia nie działa, bo w ub. tygodniu jedna z ciężarówek uszkodziła rurociąg odprowadzający z jej wnętrza substancje złowonne do biofiltra. Kierownictwo gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego podjęło więc decyzję o wyłączeniu jej z użytku.
Sanepid na polecenie wojewody sprawdzał też sytuację w przychodniach znajdujących się w pobliżu Szadółek. Pod lupę wzięto sześć placówek medycznych z południowych dzielnic Gdańska. Inspektorzy stwierdzili, że w ciągu ostatnich lat pacjenci nie zgłaszali dolegliwości, które mogłyby mieć związek z narażeniem na substancje złowonne pochodzące z gazu wysypiskowego, a lekarze pracujący w tych przychodniach nie zaobserwowali zachorowań, które mogłyby być wynikiem narażenia na gaz wysypiskowy.
- Trzeba mieć jednak na uwadze to, że bardzo trudno jednoznacznie powiązać objawy podawane przez pacjentów z oddziaływaniem składowiska - zaznacza jeden z inspektorów sanepidu.
Ogólnie rzecz biorąc, według statystyki, jaką dysponuje sanepid, sytuacja w przychodniach działających w pobliżu Szadółek pod względem liczby zachorowań nie odbiega od tej w pozostałych częściach Gdańska.
- Postanowiliśmy jednak wystąpić do Pomorskiego Oddziału NFZ z pilną prośbą o dodatkowe informacje statystyczne dotyczące chorób układu oddechowego oraz chorób skóry i tkanki podskórnej za trzy kwartały 2012 roku oraz za 2011 rok - dodaje Anna Obuchowska z WSSE.
W Zakładzie Utylizacyjnym wciąż trwa kontrola kompleksowa prowadzona przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska.
Rozmowa ze Zbigniewem Macczakiem, dyrektorem Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska,w sobotnim papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?