Gdańsk: Rozprawa w sprawie Tigera przełożona po raz kolejny

- Po raz kolejny staję na ringu, a mój przeciwnik unika walki. Wcześniej z powodu odwołania pełnomocników, a teraz na skutek złożenia rezygnacji całego zarządu spółki FoodCare sąd został zmuszony do kolejnego przesunięcia terminu rozprawy. Moim zdaniem, to unikanie merytorycznej rozmowy, ponieważ niespotykane jest, aby tak duża firma nie miała organów uprawnionych do kierowania jej działalnością, bo to całkowicie paraliżuje jej funkcjonowanie. Ja się na wszystkie wezwania sądu stawiam w wyznaczonych terminach - mówi Dariusz "Tiger" Michalczewski. - Sądzę, że jest to jedna z wielu znanych zagrywek stosowanych przez firmę FoodCare, które mają na celu przedłużanie i unikanie rozstrzygnięć sądowych.

Firma FoodCare jest innego zdania.
- Rozstrzygnięcie przed Urzędem Patentowym jest pierwotne dla rozstrzygnięcia w sprawie z powództwa fundacji. W związku z tym nie należy upatrywać działań firmy FoodCare jako celowo opóźniających postępowanie sądowe, gdyż orzeczenie sądu nie uwzględniałoby prejudycjalnego rozstrzygnięcia Urzędu Patentowego - poinformowała Elżbieta Socha z biura prasowego firmy FoodCare.

Zarząd firmy złożył rezygnację 17 czerwca, a powołany został w składzie dwuosobowym 26 czerwca, po uzgodnieniu stanowisk z radą nadzorczą spółki.

Spór o prawa do wykorzystywania znaku Tiger na napojach energetycznych trwa między fundacją a FoodCare od kilku lat. Obie strony uważają, że mają wyłączne prawo do produkcji, promocji i sprzedaży napojów z wykorzystaniem nazwy Tiger. Pod koniec ubiegłego roku fundacja rozwiązała z FoodCare umowę licencyjną i podpisała ją z firmą Maspex. Sprawy związane ze sporem toczą się w kilku sądach okręgowych.

Czytaj więcej na ten temat:
Dariusz Michalczewski górą w sporze o napój Tiger
FoodCare wycofał z sądu pozew w sprawie napoju Tiger
Michalczewski wygrał kolejną rundę sporu o prawa do "Tigera"
Wszystko na temat sporu o napój Tiger