Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Radni PiS protestują przeciwko "fali podwyżek". "Oczekujemy konkretnej odpowiedzi"

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Gdańsk. Radni PiS protestują przeciwko "fali podwyżek". "Oczekujemy konkretnej odpowiedzi"
Gdańsk. Radni PiS protestują przeciwko "fali podwyżek". "Oczekujemy konkretnej odpowiedzi" Andrzej Kowalski/Polska Press
Protest radnych miasta Gdańska przed konferencją samorządowców. Ta miała dotyczyć zmian w komunikacji miejskiej na Pomorzu. Jak ostrzegali radni Prawa i Sprawiedliwości, wprowadzenie systemu Fala będzie się wiązało z wyższymi opłatami za bilety.

Gdańsk. Radni pytają o nagłą zmianę decyzji

O "fali podwyżek" przed konferencją samorządowców mówili radni miasta Gdańsk z Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem mieszkańcy Gdańska ucierpią na wprowadzeniu systemu Fala z powodu wyższych cen biletów komunikacji miejskiej.

- System Fala od wielu lat miał ruszyć i był wyczekiwany przez wszystkich. W tym roku musi ruszyć, ponieważ rozliczone musi być blisko 100 mln złotych, które zostało przeznaczone przez Unię Europejską. My jako radni miasta Gdańska mamy poważne wątpliwości, czy system Fala nie spowoduje fali podwyżek, jeśli chodzi o cenę podróżowania komunikacją miejską - mówił radny Przemysław Majewski.

ZOBACZ TAKŻE: Pomorze. System Fala oznacza podwyżki. Znów zapłacimy więcej za bilety!

Radny Andrzej Skiba wskazał, że podczas sesji rady miasta 18 grudnia 2022 roku Barbara Imianowska skierowała pytanie do Piotra Borawskiego, zastępcy prezydenta Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu o możliwe podwyżki cen biletów. Wówczas wiceprezydent miał zaprzeczać, by planowano wprowadzenie wyższych opłat.

- Dla nas oraz mieszkańców Gdańska oferta komunikacyjna, również w wymiarze cenowym, jest szalenie istotna. Obawiamy się, ponieważ takie nieoficjalne informacje dostaliśmy, że nowy system będzie oznaczał także wprowadzenie "fali podwyżek." Przypomnę słowa pana wiceprezydenta Piotra Borawskiego na sesji rady miasta 18 grudnia, cytuję: "Na chwilę obecną nie przewidujemy podwyżek cen biletów" - mówił radny miasta Gdańsk Andrzej Skiba. - Dzisiaj mamy początek stycznia i mówimy: sprawdzam. Panie wiceprezydencie Piotrze Borawski: czy na sesji rady miasta wprowadzał pan mieszkańców w błąd, czy pan kłamał? Oczekujemy konkretnej odpowiedzi - pytał radny.

Co dalej z cenami komunikacji miejskiej?

- Jedną rzecz trzeba podkreślić. Państwo zaraz usłyszycie od wiceprezydenta Borawskiego i innych przedstawicieli samorządów, że system Fala to pozytywna rewolucja dla mieszkańców Gdańska i innych gmin. My mamy wątpliwości, czy kolejne podwyżki w wysokości 25 procent za bilety jednorazowe i do 25 procent na bilety okresowe to rewolucja - mówił Przemysław Majewski. - Z naszych informacji wynika, że bilet jednorazowy, który w Gdańsku kosztuje 4,80 zł za 75 minut zostanie zastąpiony odklikiwaniem w zależności od przejechanych przez nas przystanków. To będzie kosztować od 4,50 zł do aż 6 zł za bilet. W przypadku biletu okresowego, który teraz kosztuje 109 zł, koszt wzrośnie do 125 złotych lub 136 złotych dla osób bez systemu CHECK OUT - podkreślał.

Informacje te poniekąd się potwierdziły. Bilety jednorazowe faktycznie będą zależeć od liczby przejechanych przystanków i wyniosą do 6 zł. W przypadku biletu miesięcznego w Gdańsku będzie to 117 zł lub 130 zł bez użycia systemu CHECK OUT. Jak dodał radny Przemysław Majewski, nie są to ceny zachęcające do częstszego korzystania z komunikacji miejskiej i mogą odstraszać mieszkańców miasta od korzystania z transportu publicznego.

Odpowiedź wiceprezydenta Piotra Borawskiego

Do podwyżek cen i swoich słów z 18 grudnia odniósł się wspomniany już Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.

- Chciałbym, żeby radni opozycji wsłuchiwali się we wszystkie słowa i żeby jako radni miasta Gdańska, a nie funkcjonariusze Prawa i Sprawiedliwości, zwracali uwagę na to, że to samorząd decyzjami kolegów posłów jest okradany z finansowania każdego dnia. Budżet samorządu tylko miasta Gdańska w ciągu ostatnich lat zubożał o prawie 1,2 mld zł. Zwracam też uwagę na to, że dzięki ich decyzjom nie mamy dalej środków europejskich, a co za tym idzie, wszystkie zakupy, o których dzisiaj mówiłem, są wykonywane w 100 procentach z budżetu miasta Gdańsk, a nie ze środków, na które czekamy i liczymy. Gdyby nie to, nie musielibyśmy prosić mieszkańców o - mówił Piotr Borawski.

Wiceprezydent podkreślił także, że wzrost cen biletów wynika z wysokiej inflacji oraz droższych opłat za energię oraz paliwo.

- Planując powstawanie systemu, przyszło nam pracować w ciężkiej sytuacji finansowej. Od początku stycznia mamy nową taryfę na energię elektryczną. 77-procentowy wzrost ceny energii i 49-procentowy wzrost paliwa w porównaniu do stycznia 2022 roku. Wysoka inflacja wymaga również tego, żeby kierowcy i motorniczowie otrzymali godziwe wynagrodzenie za swoją pracę, więc również w tym pionie doszło do podwyżek - wyjaśnia podwyżki cen Piotr Borawski, zastępca prezydent Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu. - Wszystko skłania nas ku temu, że planując budżety komunikacji miejskiej i wdrażając nowe taryfy oraz system fala, musimy poprosić pasażerów o dalsze większe partycypowanie w koszcie biletów i o zmianę taryfy komunikacyjnej MZKZG - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki