Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Radna Banach chce zorganizować wystawę zdjęć osiedla kontenerowego

Ewelina Oleksy
To jedno ze zdjęć, które miałoby się znaleźć na wystawie
To jedno ze zdjęć, które miałoby się znaleźć na wystawie Katarzyna Czarnota
Radna Jolanta Banach prosi przewodniczącego Rady Miasta Gdańska o wyznaczenie miejsca na wystawę zdjęć z osiedla kontenerowego na obrzeżach Bydgoszczy. W odpowiedzi dostaje odmowę i propozycję, by zdjęcia rozesłała mailowo.

- Wystawy nie zorganizujemy, bo nie mamy w zwyczaju robienia tego typu ekspozycji - tłumaczy Bogdan Oleszek, szef gdańskich radnych. W piśmie, które wysłał do radnej, informuje, że jeśli jej intencją jest zainteresowanie radnych materiałami dotyczącymi osiedli kontenerowych, to może przesłać lub przynieść je do Biura Rady - wtedy zdjęcia zostaną wszystkim przekazane.
Piotr Spyra, dyrektor Biura Rady Miasta, wyjaśnia, że jeśli już jakieś zdjęcia zdobią ściany Nowego Ratusza, są to fotografie krajobrazów czy wydarzeń promujących miasto.

- W budynku odbywają się śluby, to dla nowożeńców szczególny dzień i nie chcielibyśmy, żeby zdjęcia kontenerów gościły w tym miejscu, to po prostu nie pasuje - mówi Spyra.

Takie tłumaczenia oburzają zarówno Jolantę Banach, jak i członków grupy "Nic o nas bez nas", którzy wystawę tych samych zdjęć zorganizowali na początku stycznia.

- Tutaj nie chodzi o żadnych nowożeńców tylko o to, że włodarze miasta najchętniej wyciszyliby i zamknęli ten temat - twierdzi Łukasz Muzioł z NONBN. - A jedynym sposobem, by to zrobić, jest usunięcie zapisu o możliwości budowy kontenerów z wieloletniego planu gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy, co zresztą przedłożymy w formie projektu uchwały.

W Gdańsku nie ma jeszcze konkretnych planów co do budowy osiedla kontenerowego, ale Maciej Lisicki, wiceprezydent miasta, nie wyklucza, że ono się pojawi. Miałyby tam trafiać osoby z wyrokami eksmisyjnymi i te znęcające się nad rodziną.

- Kontenery na razie funkcjonują jako straszak, ale zapisu zezwalającego na ich budowę się nie pozbędę, bo oznaczałoby to jedno - hulaj dusza, piekła nie ma - zastrzega Lisicki.

Fotografie, o które toczy się spór, ukazują realia życia w blaszakach. W tych bydgoskich mieszkają też rodziny z dziećmi i osoby starsze. Pomieszczenia są zagrzybione i nieszczelne.

- Funkcjonują jak pojemniki na ludzi-śmieci. Warunki są niehumanitarne. W trakcie użytkowania kontenery gniją od środka - opowiada Katarzyna Czarnota, autorka zdjęć.

Zdaniem radnej Banach niezgoda na wywieszenie zdjęć to chwyt poniżej pasa.

- Tego rodzaju zagrywki polityczne nie są już nigdzie praktykowane. Strategia uchylania się od dyskusji na trudne tematy obniża prestiż i psuje wizerunek PO - twierdzi Banach. Zapowiada też , że broszury z materiałami radnym rozda. - Tylko, że nie o to w tym wszystkim chodziło - ubolewa. -Ale mam w zanadrzu jeszcze jeden pomysł na przekonanie przewodniczącego do tej wystawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki