Gdańsk. Protestowali przeciwko tzw. ustawie "lex TVN". "Domagamy się wolnych mediów" - skandowali uczestnicy wydarzenia

„Domagamy się wolnych mediów” - pod takim hasłem protestowano przed biurem poselskim PiS przy Targu Drzewnym 3/7.

„Sejm przyjął nowelizację ustawy zwaną lex TVN. Ten proceder oznacza koniec wolnych mediów w Polsce! Zdajemy sobie sprawę, czym są wolne i niezależne media dla systemu demokracji. Nie bądźmy bierni/e wobec tego co się stało, musimy jako obywatele/ki wziąć odpowiedzialność za sytuację w naszym kraju!" - tłumaczyli w zapowiedziach wydarzenia organizatorzy, wśród których znaleźli się m. in. Fundacja Widzialne – Zmiana Jest Kobietą, Młodzi Demokraci Gdańsk, Komitet Obrony Demokracji Region Pomorze, TAK Trójmiejska Akcja Kobieca czy Lewica Pomorskie.

Porządku pilnowało kilkunastu funkcjonariuszy policji.

Przed siedzibą PiS na Targu Drzewnym głos zabrała m.in. wiceprezydentka Sopotu, Magdalena Czarzyńska-Jachim.

Kiedy my powiemy „dość”? Po kawałku demontują nam państwo, po kawałku zabierają nam wolność, a my się do tego przyzwyczajamy – mówiła.

Kolejna wystąpiła prof. Ewa Graczyk.

Spotykamy się tutaj w dniu jednocześnie dobrym, ale i strasznym. Oglądałam wczoraj (11 sierpnia – dop. red.) transmisję w TVN, którą miałam nam zabrać, i miałam poczucie, że oglądam reportaż z Mordoru. Takiej ilości podłych i cynicznych zachowań już nie widziałam dawno. Było to naprawdę przerażające.

„Mamy dość”, „Wolne media, wolny kraj”, „My się nigdy nie poddamy”, „Wszyscy razem na ulice,” „chcemy mieć wybór” - skandowali potem uczestnicy spotkania. Po kilku kolejnych wystąpieniach przeszli najpierw w stronę Huciska, a następnie Złotej Bramy.
Spór dotyczy zapisów ustawy regulująca działalność medialną w Polsce. Zgodnie z praktyką stosowaną w wielu unijnych krajach Sejm chce ograniczyć wpływ kapitału spoza Unii Europejskiej na polskie media. Taka praktyka jest dopuszczana przez Komisję Europejską. W Polsce próba uregulowania tej kwestii traktowana jest jako "zamach" na TVN, mający amerykańskich właścicieli.