W poniedziałek urzędnicy oddawali krew, brali urlopy na żądanie, nosili plakietki. Na gmachu gdańskiej Prokuratury Okręgowej zawisł baner informujący o proteście.
- Domagamy się odmrożenia wynagrodzeń, które od 2008 roku tkwią w takim stanie i nie są waloryzowane. Dochodzi również do cięć, które sprawiają że - realnie - zarabiamy coraz mniej. W końcu zdecydowaliśmy się powiedzieć głośno, że stanowczo sprzeciwiamy się oszczędzania naszym kosztem! - stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Robert Zasada ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP w Gdańsku.
- Otrzymaliśmy pełne wsparcie, zarówno od urzędników z Pomorza, jak i przełożonych, prokuratorów. W sumie krew oddało jakieś 70 proc. urzędników, 100 proc. nosiło plakietki. Sporo osób wzięło też urlopy na żądanie, ale o dokładnych liczbach będziemy mówić później - dodaje Zasada i tłumaczy, że w proteście udział wzięli urzędnicy z Prokuratury Apelacyjnej i Okręgowej w Gdańsku, urzędnicy z wszystkich prokuratur rejonowych, oprócz Malborka i Kwidzyna. - Tam protestujący oddali krew w swoich miastach - tłumaczy urzędnik.
Związkowcy zapowiadają, że jeżeli władza wykonawcza nie weźmie pod uwagę ich postulatów, we wrześniu zaprotestują po raz kolejny. - Tym razem jednak w ostrzejszej formie - stwierdza Zasada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?