Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Prace wykopaliskowe na terenie dawnej jednostki wojskowej

Marek Adamkowicz
Badania prowadzone pod kierunkiem dr Anny Longi i Jakuba Pragerta potwierdziły informacje zawarte w źródłach historycznych
Badania prowadzone pod kierunkiem dr Anny Longi i Jakuba Pragerta potwierdziły informacje zawarte w źródłach historycznych ze zbiorów Anny Longi
Przez wieki Długie Ogrody znajdowały się na peryferiach Gdańska. W XVII w. sytuacja zaczęła się zmieniać. Potwierdziły to badania archeologiczne, które przez trzy miesiące prowadziła w okolicach ul. Sadowej (dawny teren wojskowy) ekipa pod kierunkiem dr Anny Longi i Jakuba Pragerta.

- Nasze prace poprzedzają budowę osiedla mieszkaniowego - wyjaśniają archeolodzy. - Na szczęście współpraca z deweloperem układała się znakomicie, co wcale nie zdarza się często. Mogliśmy spokojnie przebadać spory obszar dawnej jednostki wojskowej.

Obraz, jaki się wyłania ze wstępnej oceny znalezisk, potwierdza to, o czym mówią stare plany i inne źródła historyczne: dopiero w połowie XVII stulecia zaczęto zagospodarowywać obszar położony na wschód od Motławy. Kładziono dreny, podnoszono poziom gruntu, zakładano ogrody. Archeolodzy natrafili na relikty dawnych instalacji odwadniających, architektury ogrodowej, a także drzewek owocowych. Niespodzianką jest natomiast odnalezienie pamiątek po Selonke’s-Variete-Theater. Obiekt znajdował się przy Długich Ogrodach 31 i znany był z lekkiego, rozrywkowego repertuaru. Jak podaje dr Mirosław Gliński, obiekt składał się z drewnianego budynku ze sceną oraz letniego ogrodu na 2000 miejsc konsumpcyjnych i plenerowej estrady, na której w wiosenno-letnie niedziele koncertowały głównie miejscowe orkiestry wojskowe. Teatr rozpoczął działalność 1 października 1869 r., lecz wkrótce, 1 lipca 1870 r., nad ranem padł ofiarą pożaru.

- Samego teatru, oczywiście, nie znaleźliśmy, bo znajdował się kilkaset metrów od miejsca naszych badań, ale natrafiliśmy na spalone drewno i firmową porcelanę z napisem Selonke’s-Variete-Theater. Domyślamy się, że zwieziono to wszystko w okolice Sadowej przy okazji sprzątania pogorzeliska - mówi dr Anna Longa.

W miejscu spalonego obiektu powstał kolejny, tym razem z tzw. pruskiego muru i z wnętrzem o drewniano-żeliwnej konstrukcji. Teatr zainaugurował działalność pod koniec 1871 r. W późniejszym okresie, ze względu na problemy finansowe właściciela, Franza Selonkego, obiekt przeszedł w inne ręce, a nadto zmieniona została jego nazwa na Teatr Wilhelma. To właśnie w tym miejscu, w 1898 r., odbył się pierwszy w Gdańsku pokaz filmowy.

7 czerwca 1933 r. teatr spłonął i nie został już odbudowany.

Z innych artefaktów odnalezionych na wykopaliskach Anna Longa wymienia monety (głównie pruskie) oraz francuski zamek karabinowy wz. 1777 AN IX. W epoce napoleońskiej tego typu karabiny były w powszechnym użyciu i na polach bitew odnajdowano już podobne zamki czy ich fragmenty. W przypadku Gdańska możemy jednak mówić o swego rodzaju ciekawostce.

Ciekawostką, jak zaznacza Anna Longa, jest też kolekcja cynowych żołnierzyków.

- Znaleźliśmy ich naprawdę dużo. Można powiedzieć, że jest to prawdziwy przegląd mundurów i rodzajów wojsk z XVIII i XIX wieku, choć na dokładne opracowanie zbioru trzeba będzie jeszcze poczekać. Na pewno kolekcja zasługuje na wyeksponowanie. I to nie tylko dlatego, że ma walory historyczne i poznawcze, ale po prostu cieszy też oczy.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie okolice Długich Ogrodów stały się miejscem intensywnej eksploracji archeologicznej. W ub.r. prowadzono np. badania na posesji przy Długich Ogrodach 47, gdzie podczas bytności w Gdańsku w 1807 r. zatrzymał się cesarz Napoleon.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki