Pierwszą placówką na Pomorzu, która wprowadziła leczenie żywieniowe chorych przyjmowanych na operacje onkologiczne, był Szpital Morski im. PCK w Gdyni Redłowie. Po trzech latach tego rodzaju doświadczeń lekarze są zgodni - odpowiednio odżywiony pacjent ma mniej powikłań po operacji i jego stan się szybciej poprawia.
Gdańsk: UCK przyjmuje tylko w stanie zagrożenia życia
- Będziemy ważyć, mierzyć, zarówno dorosłych pacjentów, jak i dzieci - tłumaczy Małgorzata Bartoszewska-Dogan, dyrektor Pomorskiego Centrum Traumatologii. - Na podstawie ich wskaźnika, a jak trzeba to i innych badań, szpitalny dietetyk zdecyduje, czy choremu wystarczy zwykła dieta, wspomagana czy też żywienie - pozajelitowe (czyli tzw. kroplówki) lub dojelitowe. Te dwie ostatnie procedury NFZ finansuje i to - jak przyznają lekarze - bardzo dobrze. - Niedożywieni pacjenci gorzej się leczą, w ich przypadku sukces terapeutyczny jest dużo mniejszy - podkreśla dr Bartoszewska-Dogan.
Potwierdza to dr Jarosław Szefel z oddziału chirurgii onkologicznej redłowskiego szpitala. Chorzy z objawami niedożywienia są tam specjalnie przygotowywani do operacji przez 5-7 dni. Są w złym stanie z powodu wyniszczającej choroby, nie mają apetytu lub nie są w stanie normalnie jeść.
- Mają niedobory białka, aminokwasów i szeregu innych składników, które wpływają na kondycję ich układu odporności - wyjaśnia dr Jarosław Szefel. - Odkąd uzupełniamy je chorym drogą dojelitową, obserwujemy zdecydowanie mniej powikłań nawet po bardzo ciężkich zabiegach. Chirurdzy onkolodzy z Redłowa są już ekspertami w tej nowej dziedzinie, organizują konferencje, publikują prace naukowe w najbardziej prestiżowych czasopismach.
Gdańsk: Oddział rehabilitacji neurologicznej w PCT odnowiony
Wpierw terapią żywieniową objęli pacjentów chirurgii onkologicznej, potem chemio- i radioterapii, OIOM-u i całego szpitala. Czuwa nad nimi tzw. zespół żywieniowy, w skład którego wchodzi lekarz i pielęgniarka z każdego oddziału. Podobny zespół zajmuje się też od połowy tego roku wszystkimi chorymi w Szpitalu Specjalistycznym na gdańskiej Zaspie.
Niedożywienie nie zawsze wynika z choroby.
Zastępca dyrektora PCT w Gdańsku przepraszał w Szwecji, a teraz... stracił pracę
- U wielu chorych prawidłowo odżywionych niedożywienie rozwija się po przyjęciu do szpitala - przyznaje lekarz z jednego ze szpitali terenowych. Spowodowane jest ono szpitalną dietą (na ogół niesmaczną, o nieokreślonej zawartości białka i składników energetycznych), a także głodzeniem pacjenta przed badaniami czy operacją. Nie je, bo otrzymuje tyle leków: antybiotyków, sterydów, cytostatyków, że na widok jedzenia robi mu się niedobrze. Większość lekarzy i pielęgniarek uważała, że szpital to miejsce, w którym wykrywa się chorobę, podaje choremu leki, a jeżeli trzeba - operuje. O to, co chory zjada - niech martwi się rodzina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?