Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Polityk PO oskarżony o niegospodarność nie stawił się w sądzie

Tomasz Słomczyński
W Sądzie Okręgowym w Gdańsku nie stawił się we wtorek europoseł PO Krzysztof L. Nie mógł rozpocząć się proces, w którym polityk zasiada na ławie oskarżonych.

Zarzuty europoseł usłyszał w czerwcu b.r., po tym, jak - po trwającej rok procedurze, został mu uchylony immunitet. Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Koszalinie, akt oskarżenia wpłynął do sądu w Gdańsku w lipcu b.r.

Prokuratorskie zarzuty dotyczą wyrządzenia Polskiemu Stowarzyszeniu Kart Młodzieżowych szkody majątkowej w wysokości 2 mln 738 tys. zł, podawania nierzetelnych danych w sprawozdaniach finansowych stowarzyszenia oraz niezgłoszenia do sądu wniosku o upadłość spółki Campus.

We wtorek miał rozpocząć się proces w tej sprawie. Krzysztof L., który przez kilka lat był równocześnie prezesem spółki Campus i Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych, miał w 2004 i na początku 2005 r. zatwierdzić dwie pożyczki, których PSKM udzieliło Campusowi. Chodzi m.in. o pożyczkę w kwocie 1,9 mln zł. Wkrótce po jej udzieleniu PSKM zrzekło się roszczeń - Campus już nie musiał oddawać tych pieniędzy, za to do Stowarzyszenia w 2006 roku trafiły 22 tys. udziałów spółki. Kolejne udziały - w liczbie 5380, trafiły do PSKM za gotówkę - 538 tys. zł.

Jak się okazało w trakcie śledztwa, Campus był bankrutem już w 2006 roku, czyli wtedy, gdy przekazywał swoje udziały - tak sytuację spółki ocenił biegły. Rzeczywiście, niedługo potem udziały te okazały się bezwartościowe - w 2008 roku sąd ogłosił upadłość spółki. Zdaniem prokuratora - wniosek o upadłość został sporządzony o dwa lata za późno. Ponadto pożyczki nie były ewidencjonowane w sprawozdaniach finansowych stowarzyszenia.

- To nieporozumienie. Ratowałem spółkę przed bankructwem - komentował sprawę Krzysztof L., kiedy prokuratura przedstawiała mu zarzuty.

Oprócz europosła w tym procesie oskarżone są jeszcze 3 osoby, członkowie zarządów PSKM i Campusa oraz księgowa stowarzyszenia. Podczas śledztwa żadna z oskarżonych osób nie przyznała się do winy. Wszyscy odmówili składania wyjaśnień. Grozi im do 10 lat więzienia. Następna rozprawa odbędzie się 16 grudnia.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki