Sprawę molestowania 38-letniej gdańszczanki opisaliśmy w czwartek. Pani Beata podczas spaceru z dzieckiem, które jechało w wózku, została zatrzymana przez mężczyznę w niewielkim lesie przy ul. Focha. Zagroził jej gwałtem, następnie dokonał masturbacji.
Cały czas trzymał ją za rękę, kazał patrzeć na to, co robi, próbował zmusić siłą, żeby go dotykała, jednak udało jej się tego uniknąć. Nie wyrywała się, nie walczyła z nim - wiedziała, że z dzieckiem w wózku nie ucieknie. Po wszystkim pocałował panią Beatę w rękę, powiedział o sobie, że jest dobrym człowiekiem i życzył miłego dnia.
Kobieta pobiegła w stronę domów przy ul. Focha. Minęło ok. 10 minut od zdarzenia - była godz. 14.30, kiedy zatrzymała przejeżdżający radiowóz. Opowiedziała wszystko policjantom, ci jednak mieli stwierdzić, że "to nie ich sprawa, bo są z drogówki" i polecić jej, żeby poszła z tym na komisariat lub zadzwoniła pod nr 112. Sami odjechali w kierunku miejsca zdarzenia, po 3 minutach zawrócili i oddalili się.
Gdańsk: Mężczyzna napastował w parku Focha kobietę
- Ten człowiek prawdopodobnie był jeszcze w pobliżu - twierdzi pani Beata. W tym czasie zadzwoniła pod nr 112 i zawiadomiła policję. Przyjechał drugi radiowóz i policjanci pouczyli panią Beatę, że powinna złożyć formalne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Kobieta zrobiła to rankiem następnego dnia - czyli w środę.
Zachowanie policjantów "z drogówki" jest przedmiotem wewnętrznego postępowania sprawdzającego.
W środę pani Beata spotkała na osiedlu mężczyznę, który ją molestował dzień wcześniej. Ten ukłonił się jej. Kiedy chwilę potem przyjechała policja, niestety zdążył się oddalić. Od czwartku rano dzielnica była obserwowana przez kryminalnych.
- Dzięki bardzo dobremu rozpoznaniu środowiska przestępczego kryminalni z komisariatu na Suchaninie szybko wytypowali mężczyznę podejrzewanego o ten czyn - poinformowała podkom. Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Gdańsku. - W czwartek o godzinie 13 kryminalni zatrzymali 64-letniego gdańszczanina, kiedy ulicą Kartuską jechał swoim rowerem. Podczas zatrzymania mężczyzna zachowywał się spokojnie.
Przeczytaj również: Zobacz zdjęcia przestępców z Pomorza, poszukiwanych przez policję
W piątek od rana trwały czynności w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz.
- Mężczyzna złożył wyjaśnienia, choć całe zdarzenie opisał w sposób wykluczający karalność czynu - informuje prok. Marzanna Majstrowicz.
Niemniej materiał dowodowy zebrany przez policję oraz podczas przesłuchań w prokuraturze pozwolił na to, by 64-latek usłyszał zarzut doprowadzenia kobiety do poddania się "innej czynności seksualnej".
- Skierowaliśmy wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Jeszcze nie otrzymaliśmy decyzji - mówi prok. Majstrowicz.
64-letni mężczyzna był już wcześniej karany za włamanie, a także za doprowadzenie osoby do "innej czynności seksualnej". Za to ostatnie przestępstwo odbywał czteroletnią karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym. Teraz mężczyźnie grozi nawet kolejne 5 lat więzienia.
Autor: Tomasz Słomczyński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
