Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Pobili Bartka, grozi im do 10 lat więzienia

Magdalena Sapkowska
Dwaj mężczyźni, oskarżeni o pobicie we wrześniu 28-letniego gdańszczanina Bartosza Dyjaka, usłyszą cięższe zarzuty niż zakładano pierwotnie.

- Prokuratura zdecydowała się na zmianę zarzutów po zapoznaniu się z sądową opinią lekarską - mówi Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Gdańsk-Śródmieście.

Gdańsk: Sąd wypuścił sprawców pobicia Bartka Dyjaka

Dwóch sprawców, którym początkowo zarzucano spowodowanie uszczerbku na zdrowiu trwającego powyżej siedmiu dni, co zagrożone jest pozbawieniem wolności do 5 lat, usłyszy teraz zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Za taki czyn grozi nawet 10 lat odsiadki.

Gdańsk: Mimo nagrania z monitoringu oprawcy Bartka Dyjaka są nieuchwytni

Prokuratura wyśle im zawiadomienia pocztą, bo - jak przypomina prok. Klonowska - sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o aresztowanie oskarżonych. Obaj 18-latkowie przebywają na wolności.
Przypomnijmy - gdańszczanin został pobity w nocy, 12 września na przystanku autobusowym w samym centrum Gdańska - na Targu Siennym, naprzeciwko LOT-u. Był bity i kopany po całym ciele, w tym w głowę. Sprawcy odeszli, gdy chłopak stracił przytomność.

Całe zajście zarejestrował miejski monitoring, jednak nagranie na niewiele się zdało. Czterech agresorów częściowo zasłoniła przystankowa wiata. Jeden z nich na policję zgłosił się sam, drugiego zatrzymano, a pozostałych wciąż poszukują śledczy.

Jak zaznacza Klonowska, lekarze stwierdzili jednoznacznie, że ciężki uraz neurologiczny, którego doznał poszkodowany, miał bezpośredni związek z pobiciem. Bartosz Dyjak od razu po zajściu trafił do szpitala, gdzie spędził dwa i pół miesiąca na leczeniu. Do dziś potrzebna mu jest rehabilitacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki