Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk oficjalnie: Chcemy przyjąć dzieci z Syrii

Maciej Pietrzak
O konkretnych liczbach będziemy mówić, gdy do sprawy odniesie się strona rządowa - mówi Paweł Adamowicz
O konkretnych liczbach będziemy mówić, gdy do sprawy odniesie się strona rządowa - mówi Paweł Adamowicz Maciej Pietrzak
W związku z konfliktem na linii rząd-władze Sopotu ws. przyjęcia uchodźców syryjskich w kurorcie, stanowisko Gdańska w tej sprawie przedstawił dziś prezydent Paweł Adamowicz.

- Pragnę potwierdzić, że miasto Gdańsk wraz z Sopotem chce włączyć się do akcji czasowego przyjęcia grupy dzieci z Syrii, które wymagają leczenia i rehabilitacji. To nasz moralny, humanitarny obowiązek. O konkretnych liczbach będziemy mówić, gdy do sprawy odniesie się strona rządowa, ale jako, że jesteśmy większym miastem niż Sopot, pewnie będzie to grupa większa niż 10 dzieci - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Paweł Adamowicz.

Włodarze Gdańska i Sopotu chcą spotkać się w tej sprawie z premier Beatą Szydło, zabiegają również o rozmowy z przedstawicielami Episkopatu Polski. Cała akcja sprowadzenia do Trójmiasta dzieci miałaby być prowadzona w ścisłej współpracy z organizacjami charytatywnymi, takimi jak Polska Akcja Humanitarna czy Caritas Polska. Prezydent Adamowicz podkreślił, że to obowiązkiem urzędników MSWiA było dopytanie prezydenta Sopotu o szczegóły oferty pomocy humanitarnej jaką złożył.

- Stanowi o tym chociażby Kodeks Postępowania Administracyjnego. Niestety jakiś bezduszny biurokrata, odpisał w stylu „nie pomożemy, bo nie chcemy” - dodał Adamowicz.

Do prezydenta w niedzielę zgłosił się Tadeusz Makulski, gdański koordynator Stowarzyszenia Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata “Maitri”, który zaoferował pomoc wolontariuszy, tłumaczy, psychologów czy tłumaczy. Sygnałów o chęci włączenie się w akcję pomocy uchodźcom od mieszkańców Gdańska jest zresztą dużo więcej.

- Mamy kilkadziesiąt propozycji konkretnego wsparcia - pomocy medycznej, finansowej, związanej z zakwaterowaniem, aklimatyzacją. Kilkanaście rodzin jest nawet gotowa zaadoptować dzieci syryjskie jeśli byłaby taka możliwość - mówił Piotr Olech z magistratu.

Przypominamy, że najprawdopodobniej na czwartkowym posiedzeniu Sejmu do sporu wokół przyjęcia w Trójmieście dzieci z Syrii odniesie się premier Szydło.

Tak komentuje sprawę przedstawiciel partii rządzącej:

- To co robią władze Sopotu i Gdańska to oczywiście polityczna akcja. Gdyby mieli czyste intencje i chęć przyjęcia dzieci z Syrii były rzeczywiście „odruchem serca” to zamiast tych wszystkich apeli i listów wysłaliby konkretne pisma czy zaproszenia dla tych ludzi. To co robią prezydenci Adamowicz i Karnowski to próba wpłynięcia na politykę migracyjną rządu, ja się od takich działań odcinam - kometnuje wydarzenia ostatnich dni Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki