Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Oddali działki na Nową Łódzką, ale pieniędzy za nie... nie dostali

Anna Werońska
Budowa Nowej Łódzkiej zaczęła się w listopadzie. Od tamtej pory właściciele czekają na wypłatę odszkodowań
Budowa Nowej Łódzkiej zaczęła się w listopadzie. Od tamtej pory właściciele czekają na wypłatę odszkodowań Fot. Grzegorz Mehring
Choć właściciele terenów, na których obecnie trwa budowa Nowej Łódzkiej, dobrowolnie zgodzili się na wywłaszczenie, od trzech miesięcy czekają na wypłatę odszkodowań. Urzędnicy nie trzymają się terminów, a pisma krążą między Gdańskiem a Warszawą.

- To dla nas bardzo trudna sytuacja. Inwestycja drogowa jest w toku, po naszych działkach jeżdżą koparki i pracują robotnicy, a my tymczasem nie dostajemy pieniędzy, bo urzędnicy nie potrafią w terminie czegoś załatwić - mówi pan Marcin, jeden z dawnych właścicieli działek, który czeka na przyznanie odszkodowania. - Przekazaliśmy swoje działki z dobrej woli, bo byliśmy zapewniani, że szybko otrzymamy pieniądze.

Wojewoda Roman Zaborowski 17 września ubiegłego roku wydał zgodę na rozpoczęcie inwestycji, a budowa ul. Nowej Łódzkiej rozpoczęła się w listopadzie. Kilkunastu właścicieli działek zgodziło się na wywłaszczenie. Dzięki temu, że przekazali ziemię w ciągu 30 dni, odszkodowanie było o 5 proc. większe od wcześniejszej wyceny.

Pod koniec października od decyzji wojewody do ministra infrastruktury odwołał się jednak dzierżawca jednej z wywłaszczanych działek, który od 40 lat prowadził na niej hodowlę lisów.
Mimo że zgodnie z ustawą "o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych", nie był on stroną w sprawie, wypłaty odszkodowań zostały wstrzymane. Hodowca nie był właścicielem ziemi, choć próbował ją pozyskać przez zasiedzenie i otrzymał nakaz eksmisji.

- Gdy zapytałem w urzędzie, dlaczego w takiej sytuacji w ogóle przyjęto odwołanie, usłyszałem, że każdy może się odwołać - opowiada pan Marcin.
Ustawa mówi również o tym, że minister ma 30 dni na rozpatrzenie odwołania.
- Nie dość, że odpowiedź przyszła dwa tygodnie po terminie, to jeszcze się okazało, że przesłana przez Urząd Wojewódzki dokumentacja jest niekompletna - mówi pan Krzysztof, również dawny właściciel jednej z działek.
Urzędnicy nie załączyli między innymi jednego z wymaganych pełnomocnictw, a brakujące dokumenty zostały wysłane do ministerstwa dopiero w ostatni piątek. Wypłata odszkodowań może się przeciągnąć do końca maja albo jeszcze dłużej. Właściciele dowiedzieli się o tym, gdy otrzymali pismo z Wydziału Geodezji Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
- Przeczytaliśmy, że trzeba "wyznaczyć nowy termin załatwienia sprawy na dzień 31 maja 2011 r." - cytuje pan Krzysztof. - Nie rozumiemy tylko, co kryje się pod sformułowaniem "załatwienie sprawy", to przecież żadna konkretna informacja. Choć spółka Gdańskie Inwestycje Komunalne realizuje całą inwestycję, też nie udzieliła nam konkretnej odpowiedzi.

- W tym postępowaniu nie jesteśmy stroną - mówi rzecznik prasowy spółki GIK Magdalena Skorupka-Kaczmarek. - Wywiązaliśmy się ze wszystkich spraw formalnych, a postępowanie odszkodowawcze prowadzi Urząd Wojewódzki.

Tam urzędnicy tłumaczą, że sprawę postarają się załatwić jak najszybciej.
- Do sześciu właścicieli działek wysłaliśmy już wstępne wartości odszkodowań - mówi Jarosław Maciejewski z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. - Nie możemy jednak wypłacić właścicielom pieniędzy bez ostatecznej decyzji ministerstwa.

Jak nieoficjalnie mówią pracownicy resortu, podobne odwołania leżą na ministerialnych biurkach nawet przez rok. W Gdańsku takie postępowanie dotyka około 100 osób. Właściciele twierdzą, że wszystkie formalności dopięli na ostatni guzik.
- Przekazaliśmy grunt zgodnie z umową, bo chcieliśmy pójść urzędnikom na rękę. Ci teraz nie traktują nas poważnie, więc będziemy domagać się wypłaty odsetek za zwłokę - dodają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki