Nasza Loteria

Gdańsk: Niebezpieczny incydent na basenie na Chełmie

Redakcja
Pan Grzegorz uważa, że na pływalni dopuszczono się poważnych zaniedbań
Pan Grzegorz uważa, że na pływalni dopuszczono się poważnych zaniedbań Grzegorz Mehring
Grzegorz Piórkowski i jego czteroletnia córka na długo zapamiętają niedzielną wizytę na miejskiej pływalni przy ul. Chałubińskiego w Gdańsku. Podczas pływania usłyszał rozpaczliwy krzyk córki, stojącej w wodzie i próbującej oderwać się od basenowego murku.

- Czułem, że coś ją przytrzymuje - opowiada mężczyzna, który jest oficerem policji i ratownikiem WOPR. - W końcu oderwałem ją od ściany, ale nadal nie wiedziałem, co się stało. Gdy przysunąłem się do murku, poczułem na tyle silne ssanie, że ledwo odciągnąłem rękę, choć jestem silnym mężczyzną. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby któreś z dzieci do tak silnego miejsca odpływu wody przylgnęło brzuchem.

Pan Grzegorz zawołał ratownika i zwrócił mu uwagę, że w wodzie włączone jest silne ssanie.
- Obiecał, że zajmie się problemem. Pytał, czy dziecku nic nie jest, odpowiedziałem więc, że córka jest cała, ale jest przerażona i ma posiniaczoną nogę. Ratownik odszedł, a ja uprzedziłem ludzi, żeby uważali na tę część basenu - dodaje pan Grzegorz.

Dzieci opuściły nieckę pływalni, a na miejscu pojawili się zaalarmowani przez naszego czytelnika funkcjonariusze policji, którzy sporządzili notatkę. Był też główny inżynier pływalni, który - jak twierdzi ojciec poszkodowanej dziewczynki - gdy usłyszał o tym, że sprawa szybko się nie skończy, namawiał do "dogadania się".

Grzegorz Piórkowski złożył zawiadomienie o przestępstwie, a dokładnie - o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

- W takiej sytuacji zawsze trzeba przesłuchać świadków, a czasem powołać biegłego, jednak o tym decyduje już prokurator w trakcie postępowania - mówi podkom. Magdalena Michalewska z KMP w Gdańsku.

Pracownicy MOSiR odpierają zarzuty i podkreślają, że na basenie nie ma żadnych nieprawidłowości. - Odpływ odkurzacza basenowego nie jest zabezpieczony, gdyż taka jest technologia wykonania niecki. Niewielki rozmiar otworu nie stanowi zagrożenia dla pływających, a siła ssania odkurzacza porównywalna jest do urządzenia domowego - twierdzi kierownik pływalni Zbigniew Liszewski i podkreśla, że w 7-letnim okresie działania pływalni nie odnotowano podobnego przypadku. Zaprzecza też, by ktokolwiek próbował dogadywać się z klientem. Ojciec dziewczynki nagrał jednak na dyktafon rozmowę z jednym z pracowników pływalni, podczas której ten przyznał, że zagrożenie istniało. - Winny powinien za to odpowiedzieć - uważa.

Zbigniew Liszewski, kierownik pływalni przy ul. Chałubińskiego:
- W czasie korzystania z pływalni jeden z opiekunów dziecka zgłosił ratownikom problem na małej niecce pływalni. Emocjonalny przekaz opiekuna poskutkował natychmiastową prośbą ratownika o spokojne przejście do drugiej niecki, by sprawdzić ewentualne nieprawidłowości. Powodem alarmu był pracujący odkurzacz basenowy, który lekko przyssał nogę dziecka. Opiekun dziecka nadal reagował w sposób daleki od przyjętych norm, informując przy tym, że pracuje jako policjant. Ratownicy zaopiekowali się dziewczynką. Z ich relacji wynika, że skończyło się na strachu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 32

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
basen
dlugie wlosy zawsze zwiazane, nie wyrywac sie probowac rolowac
S
Shatsoo
Psa nie wpuszcza się do domu i z psem się nie rozmawia. Nagrać rozmowę, epatować profesją i wszcząć burzę za nic - to działania psa.
e
emila
co za idjotyzm
K
Kasia
czy jest to rodzaj automatu do wygrywania - zarabiania pieniędzy przez wtajemniczonych? Czytając komentarze, a także słysząc mnóstwo negatywnych opinii w mieście, można odnieść wrażenie że pływający są, bo być muszą żeby interes się kręcił, ale tak naprawdę - ich pozycja jest tylko tłem.
G
Gość
....z całego serca przestrzegam przed chodzeniem na ten basen!ja niestety nie chciałam wierzyć czytanym na forach opiniom,ale przekonałam się ze nie są one przesadzone.
Ratowników nie widać, sprzątaczek nie widać nikt tam nie robi nic aby było czysto i bezpiecznie.
Po jednej wizycie na chełmie musiałam się leczyć na grzybice miejsc intymnych.
Moim zdaniem ten basen zagraża zdrowiu i sanepid nie powinien dopuscic go do użytku!
Odczucia mojej rodziny jak i moich znajomych są takie same - NIGDY WIĘCEJ.
S
Sal
Basen odraza jesli chodzi o warunki sanitarno-higieniczne.
Gdy byłam tam po raz pierwszy to przeżyłam lekki szok.
Najgorzej bylo, gdy przechodzilam z szatni na basen, wtedy poczulam zapach
z toalet... masakra.

Szatnie rzeczywiscie slabe - nie można zamknąć lub otworzyć.

To, co mnie bardzo irytuje w szatni to fakt, ze posadzka jest caly czas
mokra,
czesto sa to po prostu kałuże.

Nie chce mi się opisywać całego syfu i niesmaku
jaki nam pozostał po wizycie na tym basenie.
Zdecydowanie stwierdzam, że nie nadaje się na wizytę z dziećmi –
tylko się mogą rozchorować ,ale może co nas nie zabije, to nas wzmocni
:D
Tam basen tez nie wydaje sie super sterylny.
Żałuję, że nie szukałem informacji o basenie przed wizytą :(

Dobrze, że nie potrzebowałem pomocy ratowników bo ich nigdzie nie widziałem,
ktoś tam wogóle czegokolwiek pilnuje ?! Bezpieczeństwa ?! Czystości ?!
G
Gość
Ja Widziałem !!!!!!!!!!!

Siedzą i Palą na schodach basenu , Głupa Też :o
G
Gość
Wiele lat chodzę na ten basen i wiele widziałem na nim , ale ratowników jeszcze nie .....
ale przed Basenem Faktycznie Tak , Plotuszki , Gaduszki i Papieroski to ich zdanie podstawowe obowiązki ratownika na Baseniie Mosir Gdańsk Chełm , czasami wpadnie jakaś lekcyjka , ale wtedy zdejmują koszulki ratownicze i zakładają "firmówki" z OUTLETU ;))

żenada .....KUSZĄ los ;)) mocne chłopaki ;)))
G
Gość
Na basenie po to są RATOWNICY by nie było wypadków ????.
Pilnować to trzeba cały czas panowie panie
a nie w czasie pracy udzielać prywatnych lekcji nauki pływania lub spać w kanciapie ,
oj przepraszam : "Pomieszczeniu Służbowym".
S
Stały Bywalec
Jeśli chcecie by ratownicy (Panowie) na was krzyczeli, zachowywali się tak jak gdyby mieli na was zaraz napaść fizycznie, łamali regulamin basenu i grozili, że wyrzucą wam klapki (to jest chuligaństwo Panie starszy ratowniku) to pójdźcie na ten basen. Dodatkowa zaleta - "nie mają żadnego obowiązku", ani pokazać wam regulamin ("a co to was interesuje?"), ani pozwolić porozmawiać z kierownikiem, no po prostu bezkarni są - a wy macie się wynosić i nie robić problemu, mimo iż opłaciliście wstęp i mimo, iż macie prawo dojść do samego basenu w klapkach! Pełna niefachowość obsługi klienta, brak kontroli emocji, brak szansy na sensowną rozmowę i porozumienie się z tymi Panami, którzy mimo iż są na tym basenie pracownikami fizycznymi zachowują się jak gdyby byli jedynymi osobami mającymi w każdym względzie absolutną rację. Wymagają od ludzi przechodzenia boso przez brodzik i poruszania się boso po plaży mimo, iż nie mają prawa (info z Sanepidu), ale według nich "Sanepid nic do tego nie ma i liczy się tylko to, co mają na ścianie". Ludzie macie prawo podjąć środki chroniące was przed zachorowaniem na grzybicę, macie prawo nosić klapki! Nie polecam dopóki nie zmieni się obsługa.
N
Nie zadowolona Klientka
Gdyby nie obsługa, byłoby całkiem znośnie. Instruktorzy pływania dla dzieci są z reguły mili i uczynni, natomiast obsługa basenu już niezbyt. Dopóki nic się nie dzieje jest ok ale gdy dochodzi do jakichkolwiek nieporozumień, choćby wywołanych zupełnie niecelowo, panie zaczynają się zachowywać bardzo niemiło. Krzyczą zamiast uprzejmie tłumaczyć, a każdą uwagę klienta traktują jako osobista zniewagę i natychmiast odrzucają wszelkie sugestie. Dodatkowo zdarza mi się wysłuchiwać pouczenia, że nie wypada kobiecie zaglądać do szatni męskiej, podczas gdy mąż (to on pływa z dzieckiem) zauważył że panie te nigdy nie raczą pukać gdy wchodzą do rzeczonej szatni.Inna to Pseudo Ratownicy , których niema , bo palą przed basenem lub grają na pobliskim ORLIKU . Ogólnie: klient to osoba, która ma obowiązki i płaci za przywilej uczęszczania na basen bez żadnych praw.
N
Natalia Romańska
Basen jak basen... często było brudno w szatniach. Ale nie o tym. szefostwo basenu nie ma za grosz szacunku do ludzi!!!! NIGDY więcej tam nie pójdę. Posyłałem tam mojego syna na lekcje pływania i z dnia na dzień jest gorzej, że Instruktor / Ratownik to norma, ale WSZYSCY RATOWNICY pracujący w szkółkach po "lekcjach" śpią i lulki Palą przed Basenem na schodach .Dla mnie to najgorszy basen w Polsce.
K
Klient Pływalni :(
Mam wykupiony karnet na zajęcia i nie ma informacji o odwołaniu zajęć a nie każdy mieszka za płotem !!!Po co są podawane numery telefonów przy zapisach?Wydaje mi się , że po to podaje się numer,żeby pracownik siedzący w kasie informował o odwołaniu zajęć.
Skandal. Dwa razy przyjechałem na basen. Za drugim razem nawet wielokrotnie dzwoniłem. Za każdym razem odzywała się automatyczna sekretarka która, której nijak zapytać się nie mogłem. Na oficjalnej stronie internetowej basenu MOSiR również nie było żadnej informacji, że basen jest nie czynny , brak prądu. Jak to więc jest, czy to aż tak trudne, żeby jeśli już ktoś dzwoni na basen nawet od tej automatycznej sekretarki mógł się dowiedzieć, że basen jest nie czynny z powodu awarii prądu , to samo dotyczy strony internetowej. Negatyw za brak informacji
N
Niezadowoleni
Totalna porażka! Nikomu nie polecam! Wykupiłem bilet na basen Mosir chełm, a tu: BRAK MYDŁA pod prysznicem, ŚRODKA DEZYNFEKUJĄCEGO STOPY! - gdzie tu sanepid? A resztki " sałatki " ??? w brodziku no i Na mój protest pani z kasy poinformowała : " iż to nie JA TU SPRZĄTAM , jest od tego firma ", tak powiedziała CHOĆ sama korzysta np: z WC ;)) . Natomiast pani przy wyjściu przysłała zamiast Kierownika - sprzątaczkę ?????. PO PROSTU ZAŁAMKA
Bufet straszny,kiedyś był OK.Jakieś zapiekanki robione w samym środku basenu.Dymi się i śmierdzi spalonym :>
Nie proponuje nikomu chodzic tam w godzinach 21-22. jest juz zimna woda ale za to malo ludzi ;>

I jak to w PRL-u : Jest tam naprawdę Z.A.J.E.B.I.Ś.C.I.E :DD
M
Michał Gdańsk Chełm
Od dawna poszukuję pływalni, gdzie można popływać i czuć się fajnie. Basen na Chełmie, niby nowy, niby fajny, polecany, ale mnie nie odpowiada. Syf w męskich szatniach, z pisuaru wycieka woda wraz z zawartością korzystających z niego, muszla klozetowa - z bonusem koloru czekolady (wiadomo co to), w basenie włosy i ślina. Zarządzanie basenem, to jakaś masakra. Panie w kasie miłe, ale ratowników nie widać (siedzą w kantorku przy zgaszonym świetle), sprzątaczki ledwo nadążają posprzątać po ludziach, pod prysznicami zimna woda, co nie wzbudza zainteresowania ludzi, którzy są za to odpowiedzialni. Generalnie - odradzam, bo jakoś ciężko się poczuć tam czysto i schludnie, a jedyne co pozostaje, to przymykać oczy na szereg niedociągnięć, które widać na kilometr. Jak to w Polsce - zarządzanie do bani.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki