- Są trzy powody, które wydają mi się istotne: pierwszy to żądanie związkowców, żeby z parkingu ( znajdującej się w pobliżu trasy przemarszu związkowców - przyp. red.) usunąć wszystkie samochody, bo mogą zostać uszkodzone. Doświadczenia z ubiegłych lat potwierdzają,że organizatorzy kompletnie nie są w stanie zapanować nad tłumem - uzasadnia decyzję miasta Antoni Pawlak, rzecznik prasowy gdańskiego magistratu i wylicza: - Po drugie, w okolicy prowadzone są wykopy, tam jeździ ciężki sprzęt, i po trzecie: istotna jest analiza Zarządu Dróg i Zieleni o pomiarach ruchu pieszych, generowanego w okolicy głównie przez studentów i uczniów pobliskich szkół.
W protestach członków "Solidarności" miało wziąć udział nawet 2,5 tys. osób. Wcześniej pozytywną opinię na temat pikiety wydała policja.
Dlaczego związkowcy chcą protestować? Zarzucają pracodawcy m.in. brak konstruktywnego dialogu społecznego, spójnej, przemyślanej polityki właścicielskiej, nieudolne prowadzenie restrukturyzacji.
- Związki zawodowe przedstawiły projekt porozumienia, którego celem jest zabezpieczenie interesów przejętych i przejmowanych pracowników w procesach restrukturyzacji - piszą na swojej stronie związkowcy Energi. - Niestety strona pracodawców nie odniosła się do wysuniętych postulatów i nie podjęła rozmów w celu ich realizacji, wprost przeciwnie, unika spotkań, uchyla się od rokowań i jednocześnie zwalnia pracowników - grzmią członkowie "Solidarności" i ogłaszają, że w związku z tym swoje niezadowolenie wyrażą na ulicach.
- Stoimy na stanowisku, że wspomniana manifestacja jest jednym z elementów planu, przyjętego przez centrale związkowe - stwierdza Alina Geniusz- Siuchnińska, rzecznik prasowy Energa-Operator SA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?