Przypominamy, że w 1996 r. Tadeusz Dębowski wraz z żoną stali się właścicielami jednego z mieszkań przy ul. Aldony w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz. Relacje między małżonkami pogorszyły się w lutym 2001 r. i Tadeusz Dębowski wyprowadził się z lokalu. 10 miesięcy później miasto złożyło jego żonie ofertę zawarcia umowy najmu mieszkania komunalnego w zamian za przekazanie lokalu własnościowego przy ul. Aldony drogą darowizny.
Gdy pan Tadeusz trafił do szpitala, jego małżonka zrzekła się własności mieszkania. Kobieta podarowała je miastu i podpisała umowę najmu lokalu komunalnego. Cała czynność odbyła się bez wiedzy i zgody Dębowskiego. Już po rozwodzie, kiedy sąd przyznał mieszkanie panu Tadeuszowi, ten wezwał oficjalnie prezydenta miasta do dobrowolnego wydania nieruchomości.
CZYTAJ TAKŻE:
Gdańskie Nieruchomości. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Poseł Płażyński jeszcze w 2020 r. na jednej z konferencji prasowych przekonywał, że miasto musiało wiedzieć od początku, że transakcja budzi wątpliwości. Mimo to magistrat darowiznę przyjął. Obecnie mieszkanie jest niezamieszkane i nie nadaje się do użytku, a miasto nie jest zainteresowane jego protokolarnym zwrotem.
W tej sprawie poseł PiS złożył skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, jeszcze wtedy Adama Bodnara. Niedawno do posła, jak i władz miasta Gdańska trafiła odpowiedź przygotowana przez nowego ombudsmana, Marcina Wiącka.
Czytamy w niej, że Gmina Miasta Gdańska powinna niezależnie od okoliczności spełnić żądanie Pana Tadeusza Dębowskiego i protokolarnie przekazać mu lokal stanowiący jego własność - podkreślał poseł PiS.
W związku z pismem Kacper Płażyński zaapelował do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz o przekazanie lokalu stanowiącego własność Tadeusza Dębowskiego. Ponadto w piśmie do prezydent zaznaczył, że jeśli do tego nie dojdzie, zostaną podjęte kroki zmierzające do dokonania jednostronnego odbioru mieszkania na podstawie protokołu zdawczo-odbiorczego bez udziału przedstawicieli władz miasta.
CZYTAJ TAKŻE:
Duże opóźnienia w rozliczeniach. Mieszkańcy lokali komunalnych w Gdańsku czekają na nie nawet 1,5 roku
Schorowany właściciel, mieszkanie bez opieki
Jak podkreślił na dzisiejszej konferencji asystent posła, Krzysztof Miś, obecnie Tadeusz Dębowski jest w złym stanie fizycznym - mocno schudł, wiele czasu spędził w szpitalu na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
Z tego powodu nie mógł dzisiaj uczestniczyć w konferencji - zaznaczył Miś.
Mieszkanie przy ul. Aldony według działaczy PiS jest w fatalnym stanie. Rozpoczęto w nim - kilka lat temu - ze środków miasta przeprowadzanie remontu, którego ostatecznie nie udało się dokończyć. Ponadto mieszkanie jest nieogrzewane i niewykluczone, że wdały się tam pleśń i grzyb. Mało tego, wyrokiem sądu właściciel musi uiszczać opłaty za lokal, którego wciąż nie posiada.
Do momentu publikacji tego materiału nie udało się uzyskać komentarza gdańskiego magistratu w tej sprawie. Jeśli miasto przygotuje oświadczenie zamieścimy je tutaj.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?