To dzięki wtorkowej publikacji "Dziennika Bałtyckiego". Opisaliśmy w niej "śmierdzący" problem Nowego Portu i okolic związany z kłopotliwymi pozostałościami po nieczynnej nasycalni podkładów kolejowych w rejonie ulic Marynarki Polskiej i Wielopole.
Z pozoru błaha sprawa może zagrozić terminowej budowie tunelu pod Martwą Wisłą. Dlaczego? Bo zanieczyszczenia odkryto tuż przy placu budowy tej sztandarowej inwestycji miasta. Teraz trzeba je zutylizować, a to sporo kosztuje.
Jak wynika z dokumentów Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ziemia wokół Marynarki Polskiej skażona jest substancjami węglowodorowymi. Ich stężenie w wodach podziemnych niemal siedmiokrotnie przekracza dopuszczalne normy.
- Trzeba te wody odpompować i poddać oczyszczeniu - mówi Hanna Dzikowska, szefowa RDOŚ. - Niestety, ten proces jest czasochłonny i może potrwać nawet latami. Miasto Gdańsk w ramach swoich działań powinno określić szczegółowy rozmiar szkód i ustalić harmonogram ich usunięcia.
O tym, że RDOŚ zagrożenie traktuje poważnie, świadczy m.in. fakt, iż już latem ubiegłego roku zaalarmowała pomorski sanepid: "Z uwagi na realne zagrożenia zanieczyszczeniem wód przeznaczonych do spożycia przez ludzi uprzejmie prosimy o wzmożoną kontrolę jakości tych wód na wschód od ulicy Marynarki Polskiej, począwszy od Elektrociepłowni Wybrzeże po okolice Mostostalu do brzegu Martwej Wisły" - czytamy w piśmie dyrekcji.
Przedstawiciele Urzędu Miejskiego tłumaczą tymczasem, że nie zajmą stanowiska do czasu aż zapoznają się z wezwaniem RDOŚ w tej sprawie. A to do magistratu dotarło wczoraj.
- Po dokładnym zapoznaniu się z argumentami prawnymi zawartymi w piśmie miasto niezwłocznie ustosunkuje się do niego i przedstawi wspólne stanowisko z Gdańskimi Inwestycjami Komunalnymi - zapowiada Anna Dobrowolska z biura prasowego prezydenta.
GIK już teraz są jednak przekonane, że ta sprawa nie będzie miała wpływu na drążenie tunelu pod Martwą Wisłą. - Na terenie, gdzie bezpośrednio toczą się prace, nie ma żadnych zanieczyszczeń, czyli nie ma zagrożenia dla prowadzonej inwestycji - twierdzi Magdalena Kaczmarek, rzecznik prasowy GIK.
Optymizmu GIK nie podziela szef Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska: - Mając na uwadze to, co dotychczas odkryto w tamtym rejonie, obawiam się, że każda ingerencja w ziemię może przynieść kolejne "niespodzianki" - mówi Zbigniew Macczak. - Monitorujemy tę sprawę nieustannie i jeżeli zajdzie potrzeba, nie zawahamy się zareagować, nawet jeśli miałoby to mieć negatywny wpływ na termin budowy tak ważnej inwestycji, jaką jest tunel pod Martwą Wisłą - zaznacza dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?