Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk musi oczyścić teren w pobliżu budowy tunelu pod Martwą Wisłą

E. Oleksy, Ł. Kłos
P.Świderski
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie pozostawia złudzeń: skażony teren w sąsiedztwie budowy tunelu pod Martwą Wisłą trzeba uprzątnąć i powinien to zrobić samorząd Gdańska. Pismo tej treści dotarło we wtorek do gdańskiego magistratu.

To dzięki wtorkowej publikacji "Dziennika Bałtyckiego". Opisaliśmy w niej "śmierdzący" problem Nowego Portu i okolic związany z kłopotliwymi pozostałościami po nieczynnej nasycalni podkładów kolejowych w rejonie ulic Marynarki Polskiej i Wielopole.
Z pozoru błaha sprawa może zagrozić terminowej budowie tunelu pod Martwą Wisłą. Dlaczego? Bo zanieczyszczenia odkryto tuż przy placu budowy tej sztandarowej inwestycji miasta. Teraz trzeba je zutylizować, a to sporo kosztuje.

Jak wynika z dokumentów Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ziemia wokół Marynarki Polskiej skażona jest substancjami węglowodorowymi. Ich stężenie w wodach podziemnych niemal siedmiokrotnie przekracza dopuszczalne normy.
- Trzeba te wody odpompować i poddać oczyszczeniu - mówi Hanna Dzikowska, szefowa RDOŚ. - Niestety, ten proces jest czasochłonny i może potrwać nawet latami. Miasto Gdańsk w ramach swoich działań powinno określić szczegółowy rozmiar szkód i ustalić harmonogram ich usunięcia.

O tym, że RDOŚ zagrożenie traktuje poważnie, świadczy m.in. fakt, iż już latem ubiegłego roku zaalarmowała pomorski sanepid: "Z uwagi na realne zagrożenia zanieczyszczeniem wód przeznaczonych do spożycia przez ludzi uprzejmie prosimy o wzmożoną kontrolę jakości tych wód na wschód od ulicy Marynarki Polskiej, począwszy od Elektrociepłowni Wybrzeże po okolice Mostostalu do brzegu Martwej Wisły" - czytamy w piśmie dyrekcji.

Przedstawiciele Urzędu Miejskiego tłumaczą tymczasem, że nie zajmą stanowiska do czasu aż zapoznają się z wezwaniem RDOŚ w tej sprawie. A to do magistratu dotarło wczoraj.

- Po dokładnym zapoznaniu się z argumentami prawnymi zawartymi w piśmie miasto niezwłocznie ustosunkuje się do niego i przedstawi wspólne stanowisko z Gdańskimi Inwestycjami Komunalnymi - zapowiada Anna Dobrowolska z biura prasowego prezydenta.

GIK już teraz są jednak przekonane, że ta sprawa nie będzie miała wpływu na drążenie tunelu pod Martwą Wisłą. - Na terenie, gdzie bezpośrednio toczą się prace, nie ma żadnych zanieczyszczeń, czyli nie ma zagrożenia dla prowadzonej inwestycji - twierdzi Magdalena Kaczmarek, rzecznik prasowy GIK.

Optymizmu GIK nie podziela szef Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska: - Mając na uwadze to, co dotychczas odkryto w tamtym rejonie, obawiam się, że każda ingerencja w ziemię może przynieść kolejne "niespodzianki" - mówi Zbigniew Macczak. - Monitorujemy tę sprawę nieustannie i jeżeli zajdzie potrzeba, nie zawahamy się zareagować, nawet jeśli miałoby to mieć negatywny wpływ na termin budowy tak ważnej inwestycji, jaką jest tunel pod Martwą Wisłą - zaznacza dyrektor.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki