Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Młody mężczyzna został brutalnie pobity w SKM

Tomasz Słomczyński
W poniedziałek rano trzej mężczyźni pobili w pociągu SKM 20-letniego chłopaka. Godzinę po zajściu zostali zatrzymani a następnie... wypuszczeni do domu. Komendant SOK zamierza napisać do prokuratury skargę na działania policji.

- Jeden z nich bił kolanem i pięściami po twarzy, dwaj pozostali patrzyli, jeden się śmiał - relacjonowała czytelniczka, która zadzwoniła do naszej redakcji.

Słupsk: Lekarz brutalnie pobity pod własnym domem

Czytelniczka poinformowała o zdarzeniu, które miało miejsce w poniedziałek między 10.30 a 10.40. Do kolejki SKM wsiadło trzech mężczyzn, w wieku ok. 20 lat. W kolejce jechał chłopak, wyglądał na maturzystę,był ubrany w garnitur. Jak wynika z późniejszych ustaleń, poszło o skórzaną kurtkę. Nie spodobała się napastnikom. - To działo się tuż obok mnie. Najpierw zaczęli go szturchać. Potem siedzący obok chłopak już tylko mógł zasłaniać twarz, zdążył zdjąć okulary. Dostał chyba za dwadzieścia ciosów. Krew lała się strumieniem. chłopak krzyczał: "O co chodzi?", "Czemu to robisz?", "Przestań!" - opowiadała młoda kobieta, która pragnie zachować anonimowość.

W przedziale, oprócz przerażonej dziewczyny, była para turystów z Niemiec w starszym wieku. Nie było komu pomóc nastolatkowi. - On go bił "dla sportu". Nie krzyczał, nie denerwował się przy tym. Bił go z zimną krwią - mówiła współpasażerka pobitego.

Wszystko zaczęło się, kiedy kolejka odjechała ze stacji Gdańsk Politechnika, skończyło zanim stanęła na stacji Gdańsk Stocznia. Tam trzej "dresiarze" wyszli z kolejki spokojnym krokiem. Zakrwawiony chłopak jechał dalej, do Gdańska Głównego. Dziewczyna, która była świadkiem zdarzenia zaalarmowała kierownika pociągu, który poinformował o zdarzeniu Służbę Ochrony Kolei.

Jest akt oskarżenia w sprawie brutalnego pobicia w centrum Gdańska
Z relacji świadków - również funkcjonariuszy, wynika, że chłopak słaniał się na nogach, nie mógł iść, cały zalany był krwią. Pierwsza na miejscu - już na peronie Gdańsk Główny, pojawiła sie straż miejska.

- Nasi strażnicy udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej, zatrzymali krwotok - informuje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik straży miejskiej. Wkrótce pojawiła się karetka pogotowia. Pobitego nastolatka zabrano do szpitala.
Z relacji świadka i samego poszkodowanego wynikało, że najprawdopodobniej wsiedli oni do pociągu w stronę Gdyni.

SOK-iści skontaktowali się z kierownikami pociągów jadących w tę stronę. Jeden z nich rozpoznał napastników w swoim składzie. Wiedział też - z doświadczenia, że zazwyczaj wysiadają oni w Sopocie.

Około południa policjanci zatrzymali sprawcę pobicia i jego towarzyszy tuż po tym, jak wysiedli oni z kolejki w Sopocie.

Skatowali mężczyznę w kolejce SKM, nikt nic nie widział

W szpitalu pobity chłopak został poddany badaniom, opatrzony. Jak dowiedzieliśmy się od policjantów, nie zatrzymano go w szpitalu, wrócił do domu.

Natomiast ujęci mężczyźni zostali na komendzie wylegitymowani i... wypuszczeni.
- Nie mieliśmy wniosku o ściganie, nic więcej nie mogliśmy zrobić - tłumaczy Karina Kamińska, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Sopocie.

- To jest skandal - komentuje Komendant SOK Bogumił Wachowiak. - To są ludzie którzy nie pierwszy raz dopuszczają się przestępstw. We wtorek napiszę skargę na działania policji - mówi.

Świadek zdarzenia przyznaje, że boi się zeznawać przeciwko napastnikom, gdyby doszło do ich ścigania. Mogłaby to zrobić, w jednym tylko przypadku - gdyby policja zagwarantowała jej bezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki