Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk ma obywatelską "uchwałę śmieciową"

Jacek Wierciński
Projekt nowej "uchwały śmieciowej" poparło 2,8 tys. gdańszczan, ale radni mają wątpliwości
Projekt nowej "uchwały śmieciowej" poparło 2,8 tys. gdańszczan, ale radni mają wątpliwości Przemek Świderski/ Archiwum
W Gdańsku powstała obywatelska "uchwała śmieciowa". Jej autorzy przekonują, że mieszkańcy mogą płacić mniej za wywóz śmieci. Uchwała zakłada, że rozliczać się będziemy od osoby, a nie od metrażu.

Segregację dualną (na odpady mokre i suche) nazywają anty-segregacją, a dodatkowe 9 mln zł na zarządzanie systemem gospodarowania śmieciami to ich zdaniem "premia dla dyrektora" - autorzy projektu nowej uchwały śmieciowej zebrali prawie 3 tys. podpisów poparcia pod pomysłem zmiany sposobu naliczania opłat. W czwartek ich projektem zajmą się gdańscy radni.

56 groszy miesięcznie za metr kwadratowy mieszkania, jeśli segregujemy odpady i 72 grosze, jeśli tego nie robimy - takie stawki od lipca obowiązują w Gdańsku (każdy metr powierzchni powyżej 110 m kw. to odpowiednio dodatkowe 5 lub 7 groszy). Choć w kwietniu radni obniżyli opłaty - początkowo miały wynosić 66 i 88 groszy - zdaniem autorów obywatelskiego projektu uchwały, to wciąż za dużo.

- Śmieci nie produkują metry, tylko ludzie. Wielu gdańszczan to osoby starsze, które w dużych lokalach mieszkają we dwie lub trzy osoby. Dotąd często oddzielali szkło czy plastik od pozostałych odpadów, teraz podział na suche i mokre oduczy ich tego nawyku. Nie rozumiemy, dlaczego, choć przetarg pokazał, że wywóz odpadów będzie tańszy niż początkowo zakładano, gospodarowanie śmieciami wciąż kosztuje tyle samo - tłumaczy Monika Strugała z grupy inicjatywnej, która przygotowała projekt nowej uchwały.

Dokument zakłada, że opłaty za śmieci będą pobierane w zależności od liczby mieszkańców i wyniosą 9,05 zł od osoby segregującej odpady i 12 zł od tej, która nie segreguje.

Autorzy obywatelskiego projektu, pod którym podpisało się 2,8 tys. osób, przekonują, że opłaty za odbiór odpadów przyjęte w Gdańsku są zawyżone. Ich główny argument to fakt, że choć oferty w przetargu na wywóz śmieci były niższe niż zakładano, koszt całego systemu pozostał niezmieniony. 9 mln zł potencjalnych oszczędności zostało bowiem wpisane w "koszty zarządzania systemem", które z 5 mln zł wzrosły teraz do 14 mln zł. Autorzy projektu uchwały ten wzrost kosztów nazywają "premią dla dyrektora", a urzędnicy tłumaczą m.in. tym, że magistrat zdecydował się odbierać odpady także od podmiotów gospodarczych, czego wcześniej nie planował.

W czwartek projektem zajmą się gdańscy radni. Radca prawny magistratu zakwestionował jako niezgodne z prawem m.in. zawarte w obywatelskim projekcie zapisy mówiące o zwolnieniu z opłat "trzeciego i następnego dziecka" w rodzinie. Jego wątpliwości wzbudził też fakt, że uchwała obowiązywałaby wstecz - od 1 lipca 2013 r.


Co na to radni i zastępca prezydenta Gdańska? Czytaj w papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego!

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki