18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Ludzkie kości przy placu Dominikańskim (ZDJĘCIA)

Dorota Abramowicz
Zbigniew Łasek w drodze do pracy codziennie mija ogrodzony teren przy kościele św. Mikołaja w Gdańsku. Przechodzi ulicą Pańską, zagląda przez ogrodzenie.

- Obserwuję toczące się tam prace archeologiczne - mówi. - Półtora, dwa lata temu zauważyłem, że kości są zbierane do skrzynek po owocach. Wyglądało to nieco dziwnie, ale cóż... Nie wytrzymałem jednak, gdy ostatnio zaobserwowałem prace przy wylewaniu fundamentów. Koła taczek jeździły po szczątkach, z wylanych ścian wystawały kości. Czy tak powinno się traktować umarłych, spoczywających przy kościele?

W ostatnią niedzielę pan Zbigniew zrobił dziewiętnaście zdjęć, na których wyraźnie widać ludzkie szczątki, i wysłał je do naszej redakcji.

Gdańsk: Archeolodzy znaleźli nowe trumny na placu Dominikańskim

Rzeczywiście, po wejściu na teren wykopalisk widać, że ziemia przy placu Dominikańskim dosłownie wymieszana jest z kośćmi. Te wydobyte przez archeologów i już posegregowane szczątki rąk, nóg i żeber, a także kręgosłupy i czaszki leżą w drewnianych i plastikowych skrzynkach.

- Musimy je wysuszyć - tłumaczy Maciej Szyszka z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. - Potem ładujemy do worków i wywozimy do naszych magazynów.

Prace przy cmentarzu, na którym chowano między X wiekiem a 1813 rokiem gdańszczan - w większości katolików - mogą potrwać jeszcze nawet pięć lat. Część zmarłych była już wcześniej ekshumowana przy okazji dawnych prac budowlanych lub konieczności znalezienia miejsca na kolejne ciała, a ich szczątki wrzucano do wspólnych grobów.

Gdańsk: Badania archeologiczne przed budową Muzeum II Wojny Światowej

- W XVII i XVIII wieku dominikanie ogrzewali klasztor, paląc opróżnionymi trumnami - opowiadają archeolodzy.

Odkrywane są też pojedyncze mogiły. Niedawno - człowieka z kulą w piersiach. Przy krużganku południowym kościoła znaleziono w ostatnich miesiącach dziesiątki ściśle przylegających do siebie trumien. W jednej z nich wręcz idealnie odcisnął się szkielet "sąsiada". Badania archeologiczne pomagają np. w ustaleniu, jakie choroby nękały przed setkami lat mieszkańców grodu nad Motławą.

Archeolodzy odrzucają oskarżenia o brak szacunku dla zmarłych. Tłumaczą, że pracują na gigantycznej nekropolii, gdzie leży kilkanaście tysięcy zmarłych gdańszczan.

- Gdańsk jest organizmem o tysiącletniej historii, zamieszkanym przez ludzi, którzy w końcu umierali - dodaje Szyszka. - Ich groby są praktycznie wszędzie. Dużo inwestycji powstaje na dawnych cmentarzach. Organiczny opór wykazują ludzie, którzy nawet nie wyobrażają sobie, jak wygląda przygotowywanie terenu pod taką inwestycję.

Uliczka Hanzeatycka: Tak wyglądał średniowieczny Gdańsk

Jedno jest pewne - zmarłym gdańszczanom, ekshumowanym w ostatnim dziesięcioleciu z terenu wokół kościoła św. Mikołaja, należy się szacunek. A zatem - godny pochówek na cmentarzu.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki