Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Lis zagryzł psa w Nowym Porcie. Mieszkańcy alarmują, że ten problem trwa od kilku miesięcy

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Gdańsk. Lis w Nowym Porcie na dobre się zadomowił. Czy władze miejskie w końcu zainteresują się problemem mieszkańców?
Gdańsk. Lis w Nowym Porcie na dobre się zadomowił. Czy władze miejskie w końcu zainteresują się problemem mieszkańców? Tomasz Bolt/Polskapresse
Nie ma chyba osoby, która nie wiedziałaby, jak wygląda lis. Rude futro, spiczaste uszy i charakterystyczny długi ogon zwany kitą. Dzikie zwierzę , którego naturalnym terenem jest las. O tej ostatniej cesze zapomnieli najwyraźniej mieszkańcy Nowego Portu, którzy od dłuższego czasu dokarmiali zwierzę, a te na tyle upodobało sobie dzielnicę, że postanowiło zostać. Nic by w tym nie było złego, gdyby nie to, że lis zaczął atakować domowe zwierzęta. Przekonała się o tym m.in. Agnieszka Myszkier, której pies przed kilkoma dniami został zagryziony przez lisa.

- Tym razem atak lista - relacjonuje Agnieszka Myszkier, mieszkanka Nowego Portu w Gdańsku. - Lis zabił mi psa. Zabił mojego najlepszego przyjaciela, który był ze mną 13 lat. Nie chorował, wyniki badań - jak powiedziała pani weterynarz - miał jak szczeniak. Miał jeszcze kilka ładnych lat życia przed sobą. Ile jeszcze pupilów musi zginąć, by ktoś w końcu potraktował nas poważnie? Potraktował poważnie ten problem? Czy naprawdę władze zaczną interweniować dopiero wtedy, gdy ofiarą lisa będzie dziecko?

Mieszkańcy Nowego Portu z lisami problem mają od dłuższego czasu, ale atak z początku maja to pierwszy przypadek, gdy lis zagryzł mniejszego psa od siebie. Czy mógł potraktować go jak zwierzę, na które zazwyczaj poluje? Mógł, ale to jednak bierność władz, na którą wskazują mieszkańcy, pozwala twierdzić, że tego zdarzenia można było uniknąć.

Po serii ataków na interwencję zdecydowała się także Rada Dzielnicy Nowy Port, która na początku kwietnia 2022 roku zwróciła się do Straży Miejskiej z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu ze wzrastającą liczbą dziko żyjących lisów.

Gdańsk. Lis w Nowym Porcie na dobre się zadomowił. Czy władze miejskie w końcu zainteresują się problemem mieszkańców?
Gdańsk. Lis w Nowym Porcie na dobre się zadomowił. Czy władze miejskie w końcu zainteresują się problemem mieszkańców? materiały nadesłane

Przedstawiciele Rady Dzielnicy w swoim wniosku podnosili fakt, że zwierzęta stały się agresywne, zaś resztki wyjadane ze śmietników przestały im wystarczać, co wskazuje też, że problem nie jest nowy.

Jak możemy przeczytać w odpowiedzi Straży Miejskiej, w okresie od 25 marca do 9 kwietnia 2022 roku strażnicy z Sekcji Ochrony Zwierząt prowadzili kontrole prewencyjne pod kątem występowania dzikich zwierząt. Patrole spowodowane były jednak nie pismem Rady Dzielnicy, a zgłoszeniem mieszkańca, co kolejny raz potwierdziło, że problem istnieje.

Jak podkreślili jednak strażnicy w swoim piśmie, w wyniku kontroli prewencyjnych nie stwierdzono obecności, a także śladów bytowania lisów. Straż Miejska dodała ponadto, że według relacji mieszkańców w przeszłości dochodziło owszem do ataków, ale zwierząt domowych na lisa, który znalazł swoje schronienie w pobliżu jednostki Straży Granicznej.

Jak tłumaczą gdańscy strażnicy, kontrole nie przyniosły oczekiwanego skutku, zaś wszelką obecność lisów, jenotów zgłaszali bezpośrednio pod numer alarmowy 986. Jak jednak informują mieszkańcy, problem ze Strażą Miejską w Gdańsku jest taki, że ta pracuje jedynie do godziny 22:00, a bywa, że i o godzinę krócej.

- Straż miejska powinna pomagać mieszkańcom, podobno to jest ich głównym zadaniem - dodaje Agnieszka Myszkier. - Tymczasem nie ma ich, gdy są potrzebni.

To kolejny przykład, po uciążliwych hałasach w Śródmieściu, gdy gdańszczanie wskazują za konieczne, aby praca Straży Miejskiej została wydłużona do całej doby.

Mieszkańcy Nowego Portu starali się także o umieszczenie klatki - pułapki na lisa, aby zwabić go i pozwolić mu na powrót do naturalnego środowiska, to jest do lasu. Na taki ruch nie zgodzili się jednak - według relacji mieszkańców - administratorzy osiedla, którzy mieli informować, że nie mogą zgodzić się na wynajem klatki, gdyż mogą ją zniszczyć obrońcy praw zwierząt.

Czy problem z lisami, które wprowadzają się na osiedla, jest poważny? Tak. Lisy, co podkreślają m.in. pracownicy Lasów Państwowych, bardzo łatwo zapadają na wściekliznę. By temu zapobiec, w lasach wykładane są szczepionki. W mieście, zwłaszcza na osiedlu, na którym żyją ludzie i ich domowe zwierzęta, jest to niemożliwe.

W Polsce populację lisów szacuje się na około 200 tysięcy sztuk.

Podobny problem do Gdańska mają mieszkańcy Pucka, od kilku lat walczący z lisami, które - tak jak w Nowym Porcie - również atakują małe zwierzęta domowe. Według relacji Stowarzyszenia Nasza Ziemia z Kosakowa, które przeprowadziło ok. godzinny rekonesans wynikało, że trzy lisy nie tylko atakowały małe zwierzęta, ale również czaiły się na ludzi.

Jaki plan na pozbycie się lisów mają w Gdańsku?

- Zwracam się z prośbą do mieszkańców o to, aby nie wyrzucali resztek jedzenia z balkonów - dodała Agnieszka Myszkier. - Nie może być tak, że lisy pod naszymi oknami mogą sobie wybierać do jedzenia to, na co mają tylko ochotę. Im więcej osób wesprze nas w tej kwestii, tym więcej będziemy mogli zdziałać. Lisy powinny wrócić do swojego naturalnego środowiska. Żeby tak się stało, musimy wspólnie o to zadbać i może zmienić nieco nawyki. Po co wyrzucać resztki jedzenia z balkonu? Zadziałajmy wspólnie w tej sprawie.

Mieszkańcy zamierzają ponownie zgłosić sprawę do Straży Miejskiej. Oczekują także na reakcję władz miasta, wśród których również znajdują się osoby mieszkające w okolicy rejonu, który zdaje się opanowywać lis.

– W związku z powszechną urbanizacją terenów rolnych przylegających do lasów oraz wkraczaniem z zabudową miejską i osiedlową w enklawy i półenklawy leśne, w ostatnich latach postępuje synurbizacja zwierząt dziko żyjących – mówi Janusz Mikoś, nadleśniczy Nadleśnictwa Gdańsk

Lisa coraz częściej możemy spotkać na... spacerze. Dlaczego ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki