Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk kupi kolejne cztery auta na prąd. Miasto stawia na oszczędność czy ekologię?

Paweł Durkiewicz
P. ŚWIDERSKI
Cały świat stawia na ekologię, Gdańsk nie chce pozostać w tyle. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku kupi cztery nowe samochody o napędzie elektrycznym. Koszt tej inwestycji to ponad pół miliona zł.

O zamiarze nabycia czterech aut o napędzie całkowicie elektrycznym władze Gdańska informowały już rok temu. Wtedy głównym argumentem wysuwanym przez Urząd Miejski były... oszczędności. 511 188 złotych - tyle będą kosztować cztery samochody marki Nissan Leaf, które trafią do Gdańska.
- Choć cena samych samochodów elektrycznych jest dużo wyższa niż w wypadku aut spalinowych, koszty eksploatacji są już znacznie niższe - uzasadniali.

Dziś, już po przeprowadzeniu postępowania przetargowego, przedstawiciele władz tłumaczą inwestycję w nieco inny sposób. - Chodzi o kwestie ideologiczne. Głównym powodem zakupu tych samochodów jest to, że miasto chce coraz bardziej stawiać na rozwiązania ekologiczne, przyjazne środowisku naturalnemu - komentuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni, który przeprowadził przetarg na dostarczenie aut. - Taką drogą idzie cały świat, więc i my chcemy promować myślenie proekologiczne. Zobaczymy, jak tego typu rozwiązania sprawdzą się u nas.

Po jednym nowym samochodzie zyskają Urząd Miejski, ZDiZ, Straż Miejska, a także Miejski Ogród Zoologiczny w Oliwie. - Eksploatacja samochodu tej marki jest znacznie tańsza w porównaniu z autami o napędzie paliwowym. Pokonanie 100 kilometrów kosztuje ok. 7,5 zł, o 40 proc. mniej kosztów pochłania serwis - zachwala nissany Radosław Pszczółka z krakowskiej spółki PGD, która dostarczy do Gdańska nowe pojazdy.

Nie jest tajemnicą, że e-samochody mają też swoje mankamenty. Jedno ładowanie na stacji trwa ok. pół godziny. Przy włączonej klimatyzacji, w warunkach nasilonego ruchu miejskiego pozwala to na przejechanie nieco ponad 100 kilometrów.

- Bierzemy, oczywiście, poprawkę na te ograniczenia - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik gdańskiej Straży Miejskiej. - Znamy parametry tego pojazdu i wiemy, do czego może i nie może być używany. Najprawdopodobniej auto będzie wykorzystywane głównie w Referacie Profilaktyki, choć w razie potrzeby będzie mogło być użytkowane jako standardowy radiowóz.

Miasto chce promować e-samochody także wśród mieszkańców.
Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND[/b]

Każdy posiadacz auta z napędem elektrycznym lub hybrydowym może za darmo korzystać z trzech stacji ładowania. Znajdują się one przy ul. Partyzantów, w pobliżu gdańskiego zoo (ul. Karwieńska) oraz w okolicy siedziby Straży Miejskiej (ul. Zawodników). Warunkiem jest wyrobienie specjalnej karty. Aby ją otrzymać, należy zgłosić się do siedziby ZDiZ (ul. Partyzantów 36) z kserokopią dowodu rejestracyjnego samochodu (oryginał do wglądu). Wypełnia się prosty wniosek - druki dostępne są na miejscu, można je też wcześniej pobrać z naszej strony internetowej, po czym bezpłatna karta wydawana jest od ręki.

- Planowana jest już budowa kolejnych miejsc ładowania pojazdów elektrycznych - zapowiada Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. komunalnych. - Mają one powstać w Strefie Płatnego Parkowania. By zachęcić kierowców do ekologicznego podejścia do motoryzacji, Rada Miasta Gdańska zdecydowała, że ładowane tam auta będą zwolnione z opłat za postój.
Plany są więc ambitne. Ale czy dzięki nim pojazdów eko przybędzie? Dla przeciętnego Kowalskiego są astronomicznie drogie. Obecnie w Gdańsku zarejestrowane są 64 pojazdy elektryczne i hybrydowe.

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND[/b]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki