Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Konflikt mieszkańców z ul. Stoczniowców z BOM nr 4

Ewelina Oleksy
- Nie mamy gdzie schować drewna przed deszczem - żalą się mieszkańcy ul. Stoczniowców.
- Nie mamy gdzie schować drewna przed deszczem - żalą się mieszkańcy ul. Stoczniowców. P. Świderski
Od miesięcy nie mają gdzie schować drewna. Administracja przeprasza i obiecuje komórki.

Urzędnicy z Biura Obsługi Mieszkańców nr 4 latem rozebrali mieszkańcom budynków przy ul. Stoczniowców 31 i 33 drewniane komórki na drewno i węgiel, obiecując budowę nowych. Od złożenia obietnicy minęły cztery miesiące, a składzików jak nie było, tak nie ma.

- To jest makabra! Robi się coraz zimniej, a nasz opał leży przed domem, moknie i nie nadaje się do niczego - oburzają się lokatorzy mieszkań komunalnych.

Zapasy z komórek starają się ratować jak mogą. Układają drewno pod same okna i przykrywają foliami, ale na niewiele się to zdaje. Po nocy i tak wszystko jest mokre.

- Przez brak komórek nie możemy na razie kupić węgla, a ten z tygodnia na tydzień jest coraz droższy. W lipcu za tonę dalibyśmy ok. 530 zł, teraz już 700.

Sprawa ciągnie się od 16 czerwca. Tego dnia mieszkańcy dowiedzieli się, że Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych zadecydował o rozbiórce 20 komórek, ponieważ groziły zawaleniem. W związku z tym poproszono mieszkańców, żeby do końca miesiąca zabrali stamtąd swoje rzeczy, czyli rowery, stare zabawki, materiały budowlane oraz opał.

- Zrobiliśmy to, a teraz żałujemy, bo gdybyśmy wiedzieli, że zostawią nas na lodzie, na pewno byśmy się nie zgodzili - ubolewa Grzegorz Lubaszewski.

O tym, że BOM nr 4 zobowiązuje się w miejsce rozebranych, postawić nowe komórki dowiadujemy się z pisma podpisanego w czerwcu przez Gabrielę Jakubiszyn, starszego administratora.
Problemy z urzędnikami zaczęły się zaraz po wyburzeniu komórek. Najpierw mieszkańcy nie mogli się doprosić o zabezpieczenie pozostawionych na podwórku zadaszonych belek.

- Mogło dojść do tragedii, bo bawiły się tam dzieci - opowiada pan Grzegorz. Później kilka tygodni czekali na wywóz góry śmieci, która po rozbiórce leżała przed domami, na samym środku drogi. O postawieniu blaszanych komórek w zamian za stare słyszą tu od lipca - Ciągle nas zwodzą. Najpierw mówili o lipcu, później sierpniu i wrześniu. Ostatecznie wyznaczono 15 październik. Termin minął, a tu dalej nic - żalą się mieszkańcy.

Tadeusz Piotrowski, rzecznik Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych za opóźnienia przeprasza i tak je tłumaczy: - Były problemy z wykonawcami. Pierwszy przetarg na postawianie blaszaków się nie udał, bo nie zgadzały się wszystkie dokumenty - wyjaśnia.

Deklaruje jednak, że najpóźniej 31 października komórki na ul. Stoczniowców będą. - Podpisaliśmy umowę z firmą, która już ściągnęła blaszaki. Dział techniczny pilnuje, żeby zadanie wykonano zgodnie z obietnicą - zapewnia Piotrowski.

Mieszkania o powierzchni 35 mkw przy ul. Stoczniowców 31 i 33 to w rzeczywistości baraki postawione w 1926 r. Od tamtej pory niewiele się w nich zmieniło. Dlatego lista zastrzeżeń mieszkańców do zarządcy jest długa.

- Przeciekające, dziurawe dachy, sypiący się tynk, brak ogrzewania, wilgoć i grzyb na ścianach, stare aluminiowe instalacje - wymienia jednym tchem Joanna Nowicka, mama 2-miesięcznego dziecka. - Ciężko żyć w takich warunkach, zwłaszcza z niemowlakiem - podkreśla.
W jednym z mieszkań żyje tu Anna Zadach - kobieta, która dziś kończy 101 lat.

Remonty wykonują tu na własny koszt, za to , że niektórzy zrobili sobie łazienki, urzędnicy podwyższyli czynsz. Mieszkańcy ul. Stoczniowców są oburzeni i dodają, że mimo to cudów od administracji nie wymagają.

- Chcemy tylko, żeby oddali komórki, które nam zabrali - podkreśla pani Joanna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki