Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Konferencja Beaty Maciejewskiej - co zrobić, żeby w Polsce było więcej dzieci. Postulaty Lewicy do prezesa Kaczyńskiego

Daniel Nawrocki
Daniel Nawrocki
W środę, 9 listopada, w biurze poselskim Beaty Maciejewskiej odbyła się konferencja prasowa "Kobiety Lewicy - co zrobić, żeby w Polsce było więcej dzieci". A oto postulaty Lewicy do prezesa Kaczyńskiego:

Legalna aborcja do 12 tygodnia ciąży

Podczas konferencji Lewicy głos zabrała Alicja Zwolińska, która jest wiceprzewodniczącą Nowej Lewicy w Gdańsku. Przedstawiła pomysł, aby w Polsce aborcja była legalna do 12 tygodnia ciąży.

- Aż 42% kobiet w Polsce, jako przyczynę braku posiadania dzieci, wskazuje brak legalnej aborcji - zaznaczała Alicja Zwolińska, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy w Gdańsku. Jako Lewica troszczymy się o kobiety i proponujemy legalną aborcję do 12 tygodnia ciąży, by Polki mogłyby czuć się bezpiecznie, tak jak w Wielkiej Brytanii, gdzie są one największą grupą cudzoziemek zachodzących w ciążę - tłumaczyła.

Według statystyk Młodej Lewicy:

  • 55% kobiet uważa, że Polska NIE jest dobrym krajem dla przyszłych lub obecnych matek,
  • 42% kobiet jako przyczynę braku dzieci podaje brak dostępu do legalnej aborcji,
  • 49% kobiet uważa, że nie stać ich na posiadanie i utrzymanie dziecka.

Żłobki i przedszkola

Działaczka Lewicy ze Sztumu, Marta Zarańska zaznaczyła, że w żłobkach i przedszkolach jest za mało miejsc. Według niej jest to jedna z przyczyn braku chęci posiadania dziecka. Dlatego proponuje zwiększenie wolnych miejsc w żłobkach do 200 tysięcy w ciągu 4 lat.

- Darmowe żłobki i przedszkola to podstawa egzystencji kobiet. Kobieta nie może siedzieć w domu, ja wiem Panie Kaczyński, że to jest pańskie marzenie. Dlatego Lewica wraz z samorządami planuje zapewnić 200 tysięcy dodatkowych miejsc w żłobkach w 4 lata - mówiła Zarańska.

Godne płace

Podczas konferencji głos zabrała 17-letnia Kalina, która uważa, że w Polsce zarobki są bardzo niskie i nie wystarczają do utrzymania dziecka. Lewica proponuje m.in. ograniczenie umów śmieciowych czy obniżenie podatku dla małych i średnich przedsiębiorstw.

- Mam 17 lat i w Polsce być kobietą jest coraz trudniej - mówiła podczas konferencji działaczka Lewicy, Kalina. - Już dziś wiem, że będę chciała mieć dzieci w odpowiednim momencie, kiedy będę mieć stabliną sytuację finansową. Wiem, że nie tylko ja z tego powodu decyduję się późno na dzieci. Minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi ok. 3010 zł na miesiąc. Z czego młodzi ludzie zazwyczaj dostają najmniej. W Polsce płace są po prostu słabe, lecz Lewica ma na to pomysł: dobra i przyjazna praca, ograniczenie umów śmieciowych, wprowadzenie podatków cyfrowych dla gigantów internetowych, obniżenie podatku dla małych i średnich przedsiębiorstw - dodała.

"Mieszkanie prawem, nie towarem"

Wiktoria Świątek, wiceprzewodnicząca Młodej Lewicy w Gdańsku, zauważa problem z dostępnością mieszkań dla młodych, który według niej również przyczynia się do braku posiadania dziecka w młodym wieku. Młoda Lewica od jakiegoś czasu przypomina o swoim sztandarowym programie mieszkanie prawem, nie towarem.

- W Polsce brakuje aż 2 mln mieszkań dla młodych - mówiła Wiktoria Świątek, wiceprzewodnicząca Młodej Lewicy w Gdańsku. - Ponad 49% kobiet deklaruje brak stabilności finansowej, która również wpływa na to, że nie stać ich na zakup czy wynajem "swoich czterech ścian". Podstawowym problemem jest brak dostępności mieszkań na rynku mieszkalnym. Okazuje się, że polityka mieszkaniowa w Polsce nie istnieje. Rząd deklarował, że do 2019 roku odda 100 tys mieszkań. Na stan na koniec 2021 roku to 15 tys mieszkań. Skala przepaści jest ogromna, a deficyt mieszkaniowy wciąż wzrasta. Nasze rozwiązanie to powołanie nowego - 10-letniego krajowego programu mieszkaniowego, który będzie kontrolował długofalowe środki budżetowe na budowę nowych mieszkań - dodała działaczka.

Innymi pomysłami przedstawionymi przez Świątek były m.in.:

  • Powołanie Państwowej Agencji Mieszkań, która zajmie się kontrolą polityki mieszkaniowej,
  • Nowa ustawa o ochronie praw lokatorów i ich właścicieli, co ma zwiększyć oferty mieszkań dostępnych na wynajem.

- Apeluję do rządzących, żeby wsłuchali się w głos kobiet. Zbudujcie przedszkola, dajcie większe płace, dajcie im mieszkania. Legalna aborcja to dziś wybór kobiet. Czekamy, prezesie Kaczyński, na waszą odpowiedź - mówiła Beata Maciejewska, posłanka Lewicy na Sejm RP.

Co sądzi o postulacie Lewicy w sprawie legalnej aborcji do 12 tygodnia ciąży opowiedział nam Tomasz Rakowski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku i Sopocie:

- Pani Alicja Zwolińska manipuluje badaniami, na które się powołuje. Nie jest prawdą, że "42% kobiet w Polsce wskazuje brak legalnej aborcji, jako przyczynę braku posiadania dzieci". Samo w sobie brzmi to nielogicznie i absurdalnie - nie mogę zabijać poczętych dzieci, dlatego nie chcę mieć dzieci?! W istocie w badaniu jest mowa o "braku legalnej aborcji w przypadku ciężkich wad płodu", to znacząca różnica, prowadząca do zupełnie innych wniosków - mówi Tomasz Rakowski. - Oczywiście także powyższa teza nie jest prawdą, gdyż w przypadku wystąpienia poważnych wad nienarodzonego dziecka lekarze, uwzględniając dobro zarówno matki, jak i dziecka, mają szeroką swobodę działania. Tak samo w przypadku zagrożenia życia matki albo ciąży powstałej z czynu zabronionego. Spór o to, kiedy mamy do czynienia z człowiekiem, został już rozstrzygnięty i to nie przez polityków, ale przez świat nauki. To, czy człowiek ma dwie komórki, czy 12 tygodni, czy 9 miesięcy nie zmienia faktu, że jest człowiekiem na pewnym etapie swojego rozwoju, swojego życia. Dlatego jego życie jest prawnie chronione - dodał polityk.

W mojej opinii w dyskusji o aborcji tak naprawdę chodzi o strach przed cierpieniem. To może być cierpienie związane z przedwczesnym macierzyństwem, nieplanowanym dzieckiem, samotnym wychowywaniem dziecka, czy z ewentualną chorobą dziecka. Ciąża zmienia życie rodziców, a życie kobiety zawsze i w największym stopniu. Dlatego jestem zdania, że powinniśmy wspólnie i na poważnie zacząć rozmawiać o tym, jak ten często wyolbrzymiony strach zminimalizować, a nie go nakręcać, tak jak to robią środowiska lewicowe. Miarą dojrzałości państwa jest jego stosunek do osób najsłabszych, najbardziej wymagających ochrony i troski, a więc m.in. dzieci nienarodzonych, ale także dzieci żyjących, które powinny być otoczone szczególną uwagą i materialnym wsparciem wspólnoty, bo są np: ciężko chore, upośledzone itd. Uważam, że ciężar dyskusji publicznej w tym zakresie powinien być przeniesiony w obszar wspierania rodzin, kobiet, dzieci, które z wymienionych wyżej powodów potrzebują solidarności i wsparcia od reszty społeczeństwa, reszty wspólnoty. To się dziś dzieje, ale mogłoby dziać się mocniej. Choroba dziecka, czy to nienarodzonego, czy narodzonego, zawsze jest wielkim dramatem dla jego rodziców. Niemniej w przypadku dziecka, które już się urodziło, rodzice nie szukają ratunku w procedurze przerywania życia, tylko oddają wszystko, co mają, by to życie ratować. I jestem zdania, że taka jest nasza prawdziwa natura, którą nosimy głęboko w sobie, że chcemy życia ratować, a nie przerywać. I rolą polityków jest, aby ta prawdziwa natura mogła w każdym z nas swobodnie istnieć, a nie być zakrzykiwana przez lęk - mówił "Dziennikowi Bałtyckiemu" Tomasz Rakowski.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki