Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Klub Młodego Wrzeszczaka "rewitalizuje" młodzież [ZDJĘCIA]

Daria Jankiewicz
Zajęcia w Klubie Młodego Wrzeszczaka
Zajęcia w Klubie Młodego Wrzeszczaka MOPR
Klub Młodego Wrzeszczaka przy ul. Wajdeloty w Gdańsku został stworzony przede wszystkim z myślą o dzieciach i młodzieży, których rodziców nie stać, by mogli posłać swoje pociechy na dodatkowe, często drogie zajęcia. Ranki w klubie należą do maluchów. Popołudniami przychodzą starsze dzieci i młodzież.

Czternastoletni Mateusz na warsztaty graffiti chodzi od kilku miesięcy.
- Dzięki nim nauczyłem się kreatywności - twierdzi. Z zajęć zadowolony jest też 10-letni Kuba. - Zrobiłem już kilka rysunków. Według mnie wyszły bardzo dobrze - mówi z przekonaniem w głosie. I dodaje: - Ja robię to, co lubię, a moi rodzice cieszą się, że aktywnie spędzam czas.

Zajęcia z graffiti to tylko jedna z propozycji kilkunastu dodatkowych zajęć, jakie znajdują się w bogatej ofercie Klubu Młodego Wrzeszczaka. Mieści się on w kamienicy przy ul. Wajdeloty 14/2, naprzeciwko parku Kuźniczki. Nie sposób go nie zauważyć. Okna wyklejone są ręcznie przygotowanymi ozdobami, wnętrze od rana do wieczora wypełniają dzieci i młodzież.

Klub prowadzony jest w ramach projektu "Rewitalizacja Dolnego Wrzeszcza w Gdańsku", który jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2007-2013.

Klub Młodego Wrzeszczaka został stworzony przede wszystkim z myślą o dzieciach i młodzieży, których rodziców nie stać, by mogli posłać swoje pociechy na dodatkowe, często drogie zajęcia.

Działania w ramach projektu rozpoczęły się pod koniec 2011 r., jeszcze przed utworzeniem siedziby klubu przy ul. Wajdeloty. - Z rozmów przeprowadzonych wśród mieszkańców wynikało, że dzieci i młodzież mieszkające w Dolnym Wrzeszczu narzekają na brak miejsca, w którym mogłyby spędzać wolny czas - wyjaśnia Monika Kownacka-Plenzler, konsultant ds. rewitalizacji z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.

Jako pierwsze rozpoczęły się zajęcia z piłki siatkowej i warsztaty taneczne. Te ostatnie do dnia dzisiejszego cieszą się największym zainteresowaniem uczestników.

- Chętnych było tak wielu, że musieliśmy podzielić ich na cztery grupy - mówi Monika Kownacka-Plenzler. - Założenie było takie, by uczyli się hip-hopu i tańca nowoczesnego. Z czasem, na prośbę samych uczestników, wprowadzono kolejne tańce, m.in. cza-czę i tańce klasyczne. W przyszłym miesiącu trzech uczestników warsztatów wybiera się na konkurs taneczny. Zdaniem nauczyciela, mają duże szanse, by wygrać.

Kiedy w kwietniu tego roku klub "wprowadzał się" do nowego lokum, które było wcześniej zadłużonym mieszkaniem socjalnym, opiekunowie projektu nie byli pewni, czy mieszkańcom kamienicy to się spodoba. Czekało ich jednak miłe zaskoczenie. - Mam wrażenie, że część sąsiadów wręcz czuwa nad naszym klubem - przyznaje Monika Kownacka-Plenzler. - Niektórzy pomagają w grabieniu liści na podwórku, inni dbają o bezpieczeństwo dzieci w czasie remontu ulicy.

Ranki w Klubie Młodego Wrzeszczaka należą do maluchów - mniej więcej od 2,5 do 5 roku życia. Do Klubu Malucha chodzą dzieci najczęściej z wielodzietnych rodzin, które nie dostały się do przedszkoli.

- Opieka nad nimi trwa cztery godziny, ponieważ wychodzimy z założenia, że ten czas wystarczy, by rodzic mógł zająć się np. poszukiwaniem pracy - mówi Marcin Męczykowski, kierownik Zespołu Programów i Projektów w gdańskim MOPR.

Popołudniami do klubu przychodzą starsze dzieci i młodzież. Wybór dodatkowych zajęć jest duży. Prowadzone są m.in. kursy językowe (angielski, hiszpański i niemiecki), zajęcia z rysunku i malarstwa oraz różne warsztaty, np. dziennikarskie czy tworzenia opowieści dla dzieci.

Niektóre zajęcia, np. sportowe czy taneczne, ze względu na swoją specyfikę odbywają się w wynajmowanych salach.

Wiele satysfakcji przynoszą uczestnikom klubu także zajęcia z organizowania wydarzeń kulturalnych. - Można powiedzieć, że dzięki nim udało się stworzyć we Wrzeszczu nowych animatorów kultury - mówi Marcin Męczykowski. I dodaje: - Mam nadzieję, że doświadczenie, które zdobyli, doda im pewności siebie i pozwoli zaistnieć. Tym bardziej że wyrobili sobie bardzo dużo nowych, cennych umiejętności i kontaktów.

Projekt "Rewitalizacja Dolnego Wrzeszcza w Gdańsku" kończy się w czerwcu 2015 roku. Co dalej?
- Trudno cokolwiek obiecać, ale będziemy się starali pozyskać fundusze, które pozwolą kontynuować nam rozpoczęte dzieło. Patrząc na te uśmiechnięte twarze uczestników, widać, że warto - odpowiada Monika Kownacka-Plen-zler.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki